W opolskich lasach panuje wysokie zagrożenie pożarowe. Utrzymująca się wysoka temperatura i brak opadów deszczu przyczyniły się do obniżenia poziomu wilgotności ściółki. Obecnie na terenie Opola wynosi ona 13 procent. Leśnicy oraz strażacy apelują, aby przy chodzeniu po lesie zachować ostrożność.
- Od 14 dni wilgotność ściółki utrzymuje się na tym poziomie poniżej 20 procent, w związku z tym mamy drugi stopień zagrożenia przeciwpożarowego. Niewiele brakuje, a za chwilę będziemy mieć najwyższy - mówi Jacek Boczar z Nadleśnictwa Opole.
- Latają samoloty, jest to śmigłowiec gaśniczy oraz płatowiec Dromader. Las obserwowany jest też z góry. Na dostrzegalniach pożarowych siedzą obserwatorzy, którzy od świtu do zmierzchu cały czas obserwują, czy opolskie lasy się nie palą. Lasy są w dobrych rękach, system przeciwpożarowy też jest dobrze skonstruowany działa on świetnie.
- Na razie jest spokojnie, nie mieliśmy żadnego zdarzenia, ale to nie oznacza, że wchodząc do lasu nie należy zachowywać ostrożności - dodaje kapitan Łukasz Nowak, rzecznik prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Opolu.
- Przede wszystkim należy pamiętać o tym, aby nie posługiwać się ogniem otwartym w lesie, rozniecać ognia w nieoznaczonych miejscach, a pojawiające się zarzewie ognia, pożar należy natychmiast zgłosić pod numer 112 lub 998. Należy też zwrócić uwagę na znaki, które są przed lasami, ponieważ długotrwale występujące, wysokie temperatury mogą spowodować dalsze obniżanie wilgotności ściółki, a co za tym będzie szło, będą wprowadzana zakazy korzystania z lasu.
Dodajmy, że w pobliskim województwie dolnośląskim oraz śląskim zagrożenie pożarowe jest duże.