Czego w sejmiku chce PSL?
– W końcu PSL pokazało w mieście Opolu, że nie jesteśmy kojarzeni tylko z wsią, ale że mamy też coś innego do powiedzenia i zaprezentowania i mamy ludzi, którzy naprawdę potrafią walczyć o mandaty, wyborców, o to, co chcieliby pokazać – stwierdził Sawicki.
Sukcesem nasz poranny gość określił też swój wynik w wyborach na prezydenta Opola, uzyskał on 3-procentowe poparcie. Jak zaznaczył, do tej pory PSL uzyskiwał zaledwie 1 procent poparcia.
Sawicki stwierdzi także, że biorąc pod uwagę dotychczasową liczbę mandatów ludowców w sejmiku – wzrost z 3 do 8 – PSL liczy na większy udział w przyszłej koalicji.
– Nie jest tajemnicą, że Norbert zdobył 12 tysięcy głosów w swoim okręgu. Będziemy chcieli rekomendować go na stanowisko przewodniczącego sejmiku. Co do pozostałych funkcji w zarządzie, nie sprecyzowaliśmy żadnych swoich kryteriów. Chcielibyśmy być po prostu reprezentowani w zarządzie przez przynajmniej dwóch przedstawicieli: marszałka, członka zarządu, wicemarszałka – w różnych konfiguracjach – tłumaczy Sawicki.
W piątek (28.11) pierwsze posiedzenie nowego sejmiku województwa. Naszego gościa zapytaliśmy także o obecne zawirowania wokół wyników wyborów w skali kraju.
„Śmiesznymi i nie do przyjęcia" nazwał Grzegorz Sawicki nawoływania PiS-u i SLD do unieważnienia i powtórzenia wyborów samorządowych.
– To co się działo w PKW to faktycznie żenada, ale posądzanie od razu o fałszerstwo jest niepoważne i wprowadza tylko zamęt w państwie – podsumował.
Źródło: Rozmowa „W cztery oczy".
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Krzysztof Rapp (oprac. WK)