Opolszczyzna może handlować z Chinami
- Perspektywy na prowadzenie biznesu z Chinami są dobre. Wynika to z zachodzących dużych zmian na rynku - mówi Piotr Dancewicz, zastępca dyrektora Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki.
- Te zmiany spowodowane są bogaceniem się Chińczyków i poszukiwaniem bardziej zaawansowanych ofert, jeżeli chodzi o produkty, markę i jakość - dodaje. - Dlatego myślę, że nasze firmy mogą tam zaistnieć. Duże szanse na sukces w Chinach mają firmy z branży metalowej, chemicznej czy meblarskiej - podkreśla.
- Jednak robienie interesów na Dalekim Wschodzie wymaga zrozumienia kultury - zwraca uwagę dyrektor Instytutu Konfucjusza, prof. Maria Bernat. - Logika prowadzenia negocjacji biznesowych jest odmienna. Trzeba poznać kulturę, żeby zrozumieć, dlaczego te procesy są wolniejsze niż u nas - dodaje.
Jak tłumaczy prof. Bernat, typowe podejście Europejczyka to szybkie przedstawienie swoich oczekiwań. - W ciągu godziny chciałbym podpisać kontrakt, zjeść lunch i wyjechać, a tak się nie da niczego załatwić w Chinach - zaznacza dyrektor Instytutu Konfucjusza.
- Na razie o handlu firm z Opolszczyzny z Chinami na dużą skalę tylko się mówi -przyznaje prorektor do spraw współpracy i rozwoju prof. Krzysztof Malik. Wynika to właśnie z odmiennej kultury prowadzenia biznesu. Jednak jak dodaje wicedyrektor OCRG Piotr Dancewicz, jest kilka firm, które współpracę już rozpoczęły i teraz pomagają wejść na dalekowschodni rynek tym, które są taką współpracą zainteresowane.
O tych zagadnieniach rozmawiano w czasie konferencji "Handel z Chinami - możliwości, wyzwania, bariery" zorganizowanej przez Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Aneta Skomorowska (oprac. AS)