– Pomost jest w tej chwili 25 metrów od brzegu, ratownicy mają swoją wieżę na środku kąpieliska, które mamy mieć strzeżone. Ale pamiętajmy, że Jezioro Nyskie to sztuczny zbiornik, który głównie ma zapewniać bezpieczeństwo, spokojnie zbierając wodę. Nie ma żadnego zagrożenia – podkreśla Mirosław Aranowicz.

– Jest bardzo dużo wody. Tak będzie prawdopodobnie jeszcze przez tydzień – mówi szef WOPR-u, Jarosław Białochławek. – Nasze stanowisko zostało zalane, musimy radzić sobie inaczej – dodaje Kamil Kędzierski, ratownik WOPR.

– Nic złego się nie dzieje – uspokaja Marek Seruga, kierownik zbiornika nyskiego. Stan wody w jeziorze to 75 milionów metrów sześciennych przy dopuszczalnych 125. Obecny zrzut do rzeki wynosi 120 tysięcy metrów sześciennych na sekundę i nie może być zwiększony, ponieważ pogorszyłoby to sytuację na Odrze.

W ciągu kilku dni – jeśli nie będzie gwałtownych opadów – wody w Jeziorze Nyskim powinno stopniowo ubywać.

Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:



Dorota Kłonowska (oprac. WK)