"Musimy rozliczyć nadużycia władzy". Witold Zembaczyński gościem Radia Opole
O postępach pracy komisji śledczej ds. Pegasusa, ostatniej, która jeszcze działa, mówił zasiadający w niej poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński, gość Porannej Rozmowy Radia Opole.
Wczoraj (13.01) przed komisją po raz 3. nie stawił się były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Ernest Bejda. - W odpowiedzi na takie zachowania, przygotowałem nowelizację ustawy o komisji śledczej - stwierdził poseł Zembaczyński.
- Chodzi o takie rozwiązania, żeby każdy, kto został przed komisję wezwany, a się nie stawi, podlegał karze nie 3 tysięcy złotych wg uznana sądu, bo z tego się PiS-owcy śmieją, że my ich rozliczamy, a sąd im daje 3 tys. złotych kary, tylko żeby to były kary rzędu 30 tys. do nawet 80 tys. złotych. Oprócz tego obowiązek stawiennictwa będzie wynikał też z innych przepisów, reguluję także kwestię dostępu do tajemnicy. Po prostu szykuję taki grunt prawny, żeby każda następna władza, która będzie rozliczać poprzednią władzę, nie borykała się z takimi problemami, które teraz dopiero od uchwalenia konstytucji w 1997 roku się objawiły, gdy przychodzi do rozliczenia PiS, bo oni się tego po prostu boją - stwierdził.
- Komisja ds. Pegasusa to ostatnia komisja śledcza, która pracuje i tę pracę dokończymy - zapewnił poseł.
Poseł Koalicji Obywatelskiej pytany był także o wybory prezydenckie. Marszałek Sejmu potwierdzi jutro (15.01) oficjalnie ich datę, podaną opinii publicznej przed tygodniem. Głosowanie wyznaczono na 18 maja, ewentualną 2. turę na 1 czerwca. Jak mówi Witold Zembaczyński, 18 maja to 105. rocznica urodzin Karola Wojtyły, czyli Jana Pawła II. W ocenie parlamentarzysty może to rodzić podejrzenia, że PiS może się posunąć, by wykorzystać postać Ojca Świętego w kampanii Karola Nawrockiego. Z kolei termin 2. tury rodzi obawy posła co do frekwencji.
- Potem, kiedy patrzy się na drugi termin wyborów, to widać, że jest on w dzień dziecka. Jednak bardzo liczne grono klasy średniej, które ciężko pracuje, a to są często wyborcy Rafała Trzaskowskiego, w dzień dziecka nie daje tylko dzieciom symboliczne prezenty, ale poświęca im czas: jadą na rower, wycieczkę, [...] są jakieś pikniki. Po prostu, może tych głosów braknąć. Stąd mój apel o to, żeby 1 czerwca po pierwsze, milusińskich uściskać, wynagrodzić, obdarzyć miłością, dać im czas, ale i pokazać, czym jest demokracja i zabrać na akt głosowania, to jest bardzo ważne.
Wg. posła Koalicji Obywatelskiej, Marszałek Sejmu mógł wyznaczyć wybory prezydenckie na wcześniejszy weekend (11 maja - red.), co w ocenie Witolda Zembaczyńskiego byłoby datą bardziej optymalną.