Jest raport opolskiej delegatury NIK o katastrofie ekologicznej na Odrze. "Szereg nieprawidłowości"
Kluczowe instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli pozostawały bierne w pierwszej fazie katastrofy ekologicznej na Odrze z lata ubiegłego roku. To wynik kontroli realizowanej przez opolską delegaturę Najwyższej Izby Kontroli, której wnioski przedstawiono na konferencji prasowej w centrali NIK.
- Te organy nie zapewniły skutecznego obiegu informacji i nie podjęły niezwłocznych działań w ramach zarządzania kryzysowego - mówi Janusz Madej, wicedyrektor opolskiej delegatury NIK.
- Pomimo tego, że informacje trafiały do wojewody opolskiego i wojewody dolnośląskiego, ministra infrastruktury oraz ministra klimatu i środowiska, nie nadano im właściwej rangi. Poza tym informacje nie zostały przekazane do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Dopiero telefon od osoby fizycznej do RCB oraz doniesienia medialne uruchomiły działania na rzecz koordynacji reakcji podmiotów publicznych na to zagrożenie.
Iwona Zyman, dyrektor opolskiej delegatury NIK, mówiła między innymi o wnioskach kierowanych do ministra infrastruktury.
- Po pierwsze należy dokonywać oceny skumulowanego wpływu zrzutu ścieków, po drugie ograniczenie możliwości wzrostu zasolenia wód wynikające ze zmiany przepisów. To również zapewnienie przepływu informacji niezbędnych do rzetelnego gospodarowania wodami.
Dodajmy, że kontrola objęła 5 województw: śląskie, opolskie, dolnośląskie, lubuskie i zachodniopomorskie.
- Pomimo tego, że informacje trafiały do wojewody opolskiego i wojewody dolnośląskiego, ministra infrastruktury oraz ministra klimatu i środowiska, nie nadano im właściwej rangi. Poza tym informacje nie zostały przekazane do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Dopiero telefon od osoby fizycznej do RCB oraz doniesienia medialne uruchomiły działania na rzecz koordynacji reakcji podmiotów publicznych na to zagrożenie.
Iwona Zyman, dyrektor opolskiej delegatury NIK, mówiła między innymi o wnioskach kierowanych do ministra infrastruktury.
- Po pierwsze należy dokonywać oceny skumulowanego wpływu zrzutu ścieków, po drugie ograniczenie możliwości wzrostu zasolenia wód wynikające ze zmiany przepisów. To również zapewnienie przepływu informacji niezbędnych do rzetelnego gospodarowania wodami.
Dodajmy, że kontrola objęła 5 województw: śląskie, opolskie, dolnośląskie, lubuskie i zachodniopomorskie.