Antoni Piechniczek: Każdy trener ma własną wizję. Ja zawsze twierdzę, że wszystko można poprawić
- Widziałem w Odrze Opole duży potencjał, z dużą przewagą punktową awansowaliśmy do ekstraklasy - przypomniał w porannej rozmowie "W cztery oczy" były selekcjoner kadry narodowej i trener Odry Opole Antoni Piechniczek. Honorowy obywatel Opola wspominał początki trenerskiej kariery, pracę z niebiesko-czerwonymi oraz przyjazd w latach 70. do stolicy naszego regionu.
- Miałem za sobą doświadczenie piłkarskie, zarówno w Legii Warszawa jak i Ruchu Chorzów, starałem się być wierny dewizie, że zawsze wszystko można poprawić i być może stąd właśnie niezłe efekty - wspominał na antenie Radia Opole honorowy obywatel Opola.
- Widziałem w Odrze duży potencjał, nie przypuszczałem, że tak szybko znajdziemy wspólny język i, że tak dobrze pójdzie od pierwszego meczu mistrzowskiego - wspominał Piechniczek.
- Na samym początku zremisowaliśmy z głównym kandydatem do mistrzostwa GKS Katowice 0:0 i był to mecz ze wskazaniem na Odrę i od razu uwierzyliśmy, że możemy w tych mistrzostwach odegrać główną rolę, tak się stało i z dużą przewagą punktową awansowaliśmy do ekstraklasy - dodał były selekcjoner kadry narodowej.
Zdaniem gościa Radia Opole każdy trener ma swoją wizję pracy z zespołem, a jego maksyma brzmiała: wszystko można poprawić.
- Znacznie ułatwiono mojej rodzinie przeprowadzkę do Opola - wspominał na antenie Radia Opole selekcjoner - absolwent AWF Warszawa, który skończył właśnie 76 lat - a do Opola Antoni Piechniczek przyjeżdża często, gdyż mieszka tu jego córka.
Według dewizy selekcjonera - szczęściu trzeba trochę pomagać, trzeba być optymistą i robić to, co się lubi i to, za co się odpowiada i być w tym konsekwentnym, a szczęście samo przyjdzie.
Antoni Piechniczek prowadził Odrę Opole w latach 1975-1979, a w 1977 roku niebiesko-czerwoni pod jego wodzą zdobyli Puchar Ligi.
Jako selekcjoner kadry narodowej doprowadził Polskę do brązowego medalu Mistrzostw Świata w 1982 roku w Hiszpanii, kiedy w Mundialu po raz pierwszy wzięły udział aż 24 drużyny.
W meczu o 3. miejsce z Francją Polska wygrała 3:2 po golach Andrzeja Szarmacha, Stefana Majewskiego oraz Janusza Kupcewicza.
Wniosek o jego uhonorowanie złożył Opolski Związek Piłki Nożnej. Tytuł Honorowego Obywatela Opola Antoni Piechniczek przyjął podczas uroczystej sesji radnych 3 maja.
- Widziałem w Odrze duży potencjał, nie przypuszczałem, że tak szybko znajdziemy wspólny język i, że tak dobrze pójdzie od pierwszego meczu mistrzowskiego - wspominał Piechniczek.
- Na samym początku zremisowaliśmy z głównym kandydatem do mistrzostwa GKS Katowice 0:0 i był to mecz ze wskazaniem na Odrę i od razu uwierzyliśmy, że możemy w tych mistrzostwach odegrać główną rolę, tak się stało i z dużą przewagą punktową awansowaliśmy do ekstraklasy - dodał były selekcjoner kadry narodowej.
Zdaniem gościa Radia Opole każdy trener ma swoją wizję pracy z zespołem, a jego maksyma brzmiała: wszystko można poprawić.
- Znacznie ułatwiono mojej rodzinie przeprowadzkę do Opola - wspominał na antenie Radia Opole selekcjoner - absolwent AWF Warszawa, który skończył właśnie 76 lat - a do Opola Antoni Piechniczek przyjeżdża często, gdyż mieszka tu jego córka.
Według dewizy selekcjonera - szczęściu trzeba trochę pomagać, trzeba być optymistą i robić to, co się lubi i to, za co się odpowiada i być w tym konsekwentnym, a szczęście samo przyjdzie.
Antoni Piechniczek prowadził Odrę Opole w latach 1975-1979, a w 1977 roku niebiesko-czerwoni pod jego wodzą zdobyli Puchar Ligi.
Jako selekcjoner kadry narodowej doprowadził Polskę do brązowego medalu Mistrzostw Świata w 1982 roku w Hiszpanii, kiedy w Mundialu po raz pierwszy wzięły udział aż 24 drużyny.
W meczu o 3. miejsce z Francją Polska wygrała 3:2 po golach Andrzeja Szarmacha, Stefana Majewskiego oraz Janusza Kupcewicza.
Wniosek o jego uhonorowanie złożył Opolski Związek Piłki Nożnej. Tytuł Honorowego Obywatela Opola Antoni Piechniczek przyjął podczas uroczystej sesji radnych 3 maja.