Za małe sale lekcyjne i zły stan stołówek. NIK sprawdził szkoły
Polskie szkoły nie zapewniają uczniom dobrych warunków technicznych do nauki - wykazała kontrola Najwyższej Izby Kontroli. Kontrolerzy NIK sprawdzili 60 publicznych szkół podstawowych i gimnazjów w całej Polsce. W każdej placówce wykryto nieprawidłowości.
- Były przypadki, że dzieci uczyły się w ciasnych salach. W 47 szkołach część zajęć odbywała się w pomieszczeniach, w których na jednego ucznia przypadała powierzchnia mniejsza niż 2 metry kwadratowe - tłumaczy prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
Wśród skontrolowanych szkół, było także 10 placówek z województwa opolskiego. W 40 proc. z nich kontrolerzy mieli zastrzeżenia dotyczące stanu sanitarnego bloków żywieniowych.
- Czasami te posiłki spożywano na świetlicach, ponieważ szkoła nie dysponowała stołówką. Ujawniane były też przez prowadzące kontrole stacje sanitarno-epidemiologiczne nieprawidłowości związane ze stanem pomieszczeń kuchennych czy też ich wyposażenia oraz niezabezpieczenia trutki na gryzonie, która znajdowała się w kuchniach - wyjaśnia Marzanna Wierzbicka z opolskiej delegatury NIK.
Kontrolerzy zwracali także uwagę m.in. na rozłożenie przedmiotów w planie zajęć oraz długość przerw między lekcjami.
Wśród skontrolowanych szkół, było także 10 placówek z województwa opolskiego. W 40 proc. z nich kontrolerzy mieli zastrzeżenia dotyczące stanu sanitarnego bloków żywieniowych.
- Czasami te posiłki spożywano na świetlicach, ponieważ szkoła nie dysponowała stołówką. Ujawniane były też przez prowadzące kontrole stacje sanitarno-epidemiologiczne nieprawidłowości związane ze stanem pomieszczeń kuchennych czy też ich wyposażenia oraz niezabezpieczenia trutki na gryzonie, która znajdowała się w kuchniach - wyjaśnia Marzanna Wierzbicka z opolskiej delegatury NIK.
Kontrolerzy zwracali także uwagę m.in. na rozłożenie przedmiotów w planie zajęć oraz długość przerw między lekcjami.