Nowa regulacja prawna wprowadza zmiany w ustawie o ochronie przyrody z 16.04.2004r. I tak np. wspólnotom i spółdzielniom mieszkaniowym będzie łatwiej uzyskiwać zezwolenia na wycinkę drzew i krzewów rosnących na terenach, którymi administracyjnie zarządzają. Z kolei osoby prywatne, które chcą wyciąć krzewy w swoich ogródkach mogą to zrobić bez zezwolenia. Zróżnicowane także zostały wysokości kar za nielegalną wycinkę drzewa. Jest możliwość negocjacji, znikają kary ”sztywne” i kwoty tak horrendalne, że niemożliwe w praktyce do wyegzekwowania. Także same opłaty za usunięcie drzewa ulegają zmniejszeniu – średnio o połowę.

- Nie oznacza to jednak całkowitej liberalizacji przepisów dotyczących ochrony przyrody. Wysokie kary są przewidziane za tzw. ogławianie drzew - mówi Łukasz Lewicki z wydziału rozwoju wsi UM w Nysie.

Do tej pory przepisy pozwalały niemal „ogołocić” drzewo z korony, które w efekcie często obumierało. Obecnie ustawa przewiduje przecinkę korony drzewa jedynie o 30%. Większa jest traktowana już jako zniszczenie drzewa, za które grozi wysoka kara.

Dodajmy, że za miarodajny dla pozyskania pozwolenia uznaje się także obwód pnia drzewa, a nie - jak dotychczas - jego wiek. Oznacza to, że każdy właściciel sam będzie mógł ustalić, czy musi występować o zezwolenie na wycinkę, czy też nie. Wystarczy zwykły przymiar.

Posłuchaj:

Dorota Kłonowska