„Parada mistrzów” ma być ostatnią imprezą pod szyldem „Paryż 2024”, i swoistym pożegnaniem Francji z tym wydarzeniem. Główny organizator igrzysk Tony Estanguet nie kryje wzruszenia. „Nie bardzo lubimy, jak coś się kończy. Ale tym razem to ostatni raz. To szczególne uczucie, ale bardzo się cieszymy, że możemy przeżyć tą ostatnią, wielką chwilę” - mówi Estanguet.

Organizatorzy spodziewają się 70 tysięcy widzów. Darmowe wejściówki rozeszły się w niespełna godzinę. Na Polach Elizejskich pojawi się około trzystu atletów, którzy przedefilują z dolnej części alei pod Łuk Triumfalny. Najgłośniej mówi się o obecności pięciokrotnego medalisty w pływaniu Léona Marchanda i o mistrzu judo Teddym Rinerze, który zdobył w Paryżu dwa złote krążki.

Wielu sportowców otrzyma z rąk prezydenta Macrona ordery, między innymi Legię Honorową - najbardziej prestiżowe odznaczenie Republiki. Francuskie władze oddadzą też hołd wolontariuszom, pracownikom ochrony i organizatorom igrzysk. Wydarzenie zakończy się koncertem muzyki elektronicznej i pokazem iluminacji.

Francuzi są zachwyceni występami swoich sportowców podczas igrzysk. Zarówno olimpijczycy jak i paralimpijczycy spełnili swoje cele, zajmując kolejno 5. i 8. miejsce w klasyfikacji medalowej. Francuscy atleci zdobyli w sumie 139 medali, w tym 35 złotych.