Uni Opole uległo na wyjeździe Stali Mielec 2:3 w trzecim meczu finałowym siatkarskiej pierwszej ligi. To oznacza, że rywalizacja o tytuł się przedłuża o przynajmniej jedno spotkanie.
Zaczęło się od zwycięstwa 25:23 po wyrównanej batalii w secie otwarcia. Niestety w kolejnych dwóch odsłonach lepsze były gospodynie, które wykorzystały atut własnej hali i zwyciężyły do dziewiętnastu. Przegrane sety zadziałały na zespół Nicoli Vettoriego motywująco. Świetnie weszły w czwartą partię, a uzyskaną na jej początku przewagę utrzymały do końca wygrywając 25:20.
Tie-breaka lepiej rozpoczęły mielczanki. Zdobyły kilkupunktową przewagę, którą jednak w decydujących momentach udało się odrobić. Przy stanie 10:10 sędziowie nie uznali punktu zdobytego z zagrywki, gdyż jedna z zawodniczek z kwadratu gospodyń wrzuciła na boisko drugą piłkę. Sędzia okazał się jednak bardzo pobłażliwy i mimo protestów upomniał Stal jedynie żółtą kartką. Gospodynie przejęły inicjatywę i zwyciężyły 15:12 i wygrały swoje pierwsze spotkanie finałowe.
Stan rywalizacji to 2:1 dla opolanek. Dziś (09.05) czwarty mecz finałowy. Jego początek o 18:00, a relacja w audycji Cały Nasz Sport.