Ponad 3 lata temu z Opola zniknęły wypożyczalnie rowerów. Zdemontowano stacje rowerowe, a dwukołowce zostały zastąpione elektrycznymi hulajnogami. W tym sezonie mieszkańcy stolicy regionu również nie mają co liczyć na miejskie rowery. Ratusz nie planuje ich powrotu. Część opolan uważa, że to błąd.
- Nie mamy takich planów, żeby system rowerów miejskich powrócił w takiej formie, jak to miało miejsce poprzednio - mówi Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza.
- Dlaczego kilka lat temu taka decyzja została podjęta? Tutaj zdecydował rachunek ekonomiczny. Spadała liczba osób korzystających z systemu rowerów miejskich, a jednocześnie generowało to coraz większe koszty ze strony samorządów w partycypowaniu. Warto zwrócić uwagę, że nisze po wypożyczalni rowerów całkowicie zapełniła branża wypożyczalni hulajnóg, które działają w pełni komercyjnie. Na ten moment powrotu do finansowania systemu rowerów miejskich nie ma.
- To była fajna alternatywa na korzystanie z samochodu czy autobusu miejskiego, a przede wszystkim zdrowa - zaznaczają opolanie.
- Jak najbardziej jestem za tym. Dużo osób z tego korzystało, z tego co widziałem. Na pewno to pomoże w komunikacji. - Myślę, że powinny wrócić, bo to jest jednak alternatywa dla hulajnóg elektrycznych. - Zachęca też ludzi do jeżdżenia, do ruchu, do zdrowia. - Są też tańsze niż hulajnogi elektryczne, więc będzie też większy wybór komunikacji, aby się poruszać po mieście.
Przypomnijmy, że powrót wypożyczalni rowerów miejskich był też jedną z obietnic wyborczych kandydatów na radnych z Koalicji Obywatelskiej. Zapytaliśmy przewodniczącego klubu Przemysława Pospieszyńskiego, co z tym pomysłem, skoro ratusz mówi stanowcze nie.
- Mimo, że rower miejski nie znalazł się w naszej umowie koalicyjnej, to będziemy czynić starania, aby powrócił na ulice naszego miasta. Uważamy, że jest to urozmaicenie oferty transportu zbiorowego, szczególnie w tym okresie letnim, kiedy możemy wypożyczyć rower i przejechać z punktu A do punktu B.
- Będziemy się starać, aby znaleźć takie finansowanie, mamy jeszcze 4 lata i wierzymy, że uda nam się przekonać prezydenta do tego pomysłu - dodaje przewodniczący klubu radnych KO.