Korowód, zgodnie z tradycją, był prowadzony przez Kacpra, Melchiora i Baltazara. Towarzyszyli im aniołowie, boża rodzina, strażacy, dzieci oraz orkiestra dęta. Królowi europejskiemu ta rola przypadła już po raz 12. Sławomir Seroczyński, wcielający się w rolę króla Kacpra, cieszy się, że ta tradycja tak długo trwa.

- Jestem zaangażowany od pierwszego orszaku i tak naprawdę to już jest tylko wisienka na torcie, kiedy jestem przybrany za króla, ale jest cały szereg działań, które trzeba najpierw wykonać, żeby to się wszystko odbyło. I co roku się zastanawiamy, czy to za rok znowu się uda, czy nie, ale po prostu liczba ludzi powoduje, że stwierdzamy - nie mamy wyboru. Trzeba to robić, skoro jest tylu chętnych, żeby przeżyć to wydarzenie, to jak najbardziej trzeba to zorganizować na nowo.

- To jest piękna tradycja. Wychodzimy na ulice naszego miasta i podążamy do miejsca, w którym naśladując mędrców ze wschodu, oddajemy cześć przez ukłon nowonarodzonemu Bogu - dodaje biskup Waldemar Musioł, biskup pomocnicy diecezji opolskiej.

- Z tego święta i myślę z naszego orszaku, także przez jego wielobarwność dowiadujemy się, że Pan Jezus przyszedł na świat nie tylko do wybranego narodu, nie tylko do ludzi o jakimś określonym profilu czy odpowiednich dyspozycjach, ale przyszedł do wszystkich ludzi. I objawił się właśnie tamtego dnia, kiedy mędrcy przybyli ze wschodu, by mu oddać pokłon, już nie tylko swoim rodakom, ale objawił się całemu światu, pokazując wyraźnie, że zależy mu na zbawieniu każdego człowieka.

Dla wielu opolan orszak jest nie tylko okazją do wspólnego świętowania i śpiewania kolęd, ale też przekazywania tradycji z pokolenia na pokolenie.

- Jest to okazja, żeby jeszcze ucieszyć się świętami Bożego Narodzenia, żeby się spotkać, żeby razem pokolędować, żeby się pokłonić najświętszej rodzinie. - Tradycją, którą chcemy przekazać najmłodszym. Staramy się co roku uczestniczyć. Jesteśmy z Wrocławia, przyjechaliśmy specjalnie do Opola na obchody. We Wrocławiu już byliśmy wielokrotnie, co roku, także w tym roku Opole i bardzo nam się podoba. - Córka była mała, cały czas chodzimy. Trzej Królowie przyszli do Jezusa, przynieśli mu podarunki. To nas ciągnie tak samo, żebyśmy w tym orszaku szli i uczestniczyli.

Przypomnijmy, że w całym województwie odbyło się ponad 20 orszaków, a tegoroczne hasło brzmi - "Kłaniajcie się królowie!"