"Na ulicach Opola nie ma miejsca na mowę nienawiści skierowaną w stronę imigrantów z Ukrainy" - tak przekonują działacze Polski 2050, którzy postanowili usunąć część wulgarnych napisów na rogatkach miasta.
Aktywiści wyruszyli w teren, by zmyć obraźliwe hasła na ekranach akustycznych przy ulicy Marka z Jemielnicy. Jak przekonuje jeden z organizatorów akcji Łukasz Janiszewski, nikt nie powinien pozostawać obojętny na takie sytuacje.
- Hejtu w całym mieście nie brakuje. My jako Polska 2050 przede wszystkim sprzeciwiamy się hejtowi w miejscu publicznym. Hejtowi pod każdym względem. Wszelkie takie sprawy, które gdzieś tam do nas dotrą, że taki hejt występuje, będziemy tutaj niezwłocznie działać.
Do akcji przyłączyła się Ola Czarnecka z grupy Pajęczyce z Opola, która powiedziała Radiu Opole, że tego typu napisy to efekt kremlowskiej propagandy.
- Identyczna była w Ukrainie. Ukraińcy mówią, że to jest powtórka z rozrywki, którą znają, jak byli przed wojną. Kreml chciał podzielić Ukraińców w taki sam sposób, z tymi samymi hasłami, z tą samą narracją wychodził z dezinformacją na Ukrainie.
W działaniach wziął udział także poseł Adam Gomoła, który wskazywał, że w tej sprawie interweniował już w Polskich Liniach Kolejowych, które zapowiedziały usunięcie obraźliwych napisów na zarządzanym przez nich terenie. Polityk przekonywał jednocześnie, że jego rolą jest nie tylko składanie interpelacji, ale i szerzenie właściwych postaw w lokalnej społeczności.
- Czasami to jest występ w oficjalnych uroczystościach, a czasami właśnie skupienie ludzi wokół siebie w jakimś ważnym celu. Moim zdaniem to, co dzisiaj robimy, jest czymś takim właśnie ważnym. Nawet jeżeli pozostałych 459 posłów będzie zupełnie inaczej uprawiało ten swój mandat, to myślę, że taki chociaż jeden jak ten ja, jeżeli będzie ten swój mandat sprawował w nieco alternatywny sposób, to chyba to nikomu nic złego nie zrobi, a wręcz przeciwnie.
Dodajmy, że obecnie trudno jest ustalić, ilu uchodźców z Ukrainy zamieszkuje Opole. Według danych Urzędu Wojewódzkiego, w lutym w całym regionie było ich ponad 70 tysięcy.