Podwójne morderstwo - tak prokuratura zakwalifikowała wczorajszą tragedię w opolskiej dzielnicy Czarnowąsy.
W jednym z mieszkań znaleziono ciała dwójki dzieci w wieku 3 i 4 lat, o czym mówi asp. Agnieszka Nierychła, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Zgłoszenie dostaliśmy od świadków, którzy weszli do mieszkania - informuje asp. Nierychła. - Funkcjonariusze wewnątrz mieszkania znaleźli ciała 4-latki i jej rok młodszego brata. Ich matkę, 34-letnią kobietę udało się uratować. Lekarz niestety stwierdził zgon dzieci. Decyzją prokuratora ciała zostały zabezpieczone do badań.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar podkreśla, że śledztwo toczy się w sprawie, a jeszcze dziś odbędzie się sekcja zwłok. Jeszcze nikomu nie postawiono zarzutów.
- Doszło do zbrodni podwójnego zabójstwa dwójki dzieci w wieku 3 i 4 lat. Dzieci miały rany cięte szyi. Na miejscu znaleziono również kobietę, ich matkę z raną ciętą szyi. Jej została udzielona pomoc i przetransportowano ja do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kobieta zostanie przesłuchana w najbliższym możliwym terminie, jak tylko jej stan na to pozwoli.
- Ta rodzina jest nam znana. Pomagaliśmy im znaleźć lokum, po tym jak ich mieszkanie zostało zniszczone - mówi Małgorzata Kozak z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu. - Przyczyną udzielenia wsparcia nie był brak środków do życia. Po prostu wypadek losowy, który pozbawił ich lokum. Nie było w tej rodzinie zaniedbań opiekuńczo-wychowawczych. Później rodzina nie korzystała z naszej pomocy.
Z naszych informacji wynika, że rodzina nie mieszkała razem od dłuższego czasu. Dzieci zostały z matką. - To wielka tragedia, jesteśmy wstrząśnięci - mówi mieszkanka bloku, w którym doszło do zabójstwa dwójki dzieci. - To dotknęło całą nasza społeczność sąsiedzką. Nie znałam ich dobrze. Byli zdystansowani.
Do tematu podwójnego morderstwa w Opolu-Czarnowąsach będziemy wracać.