O uprawianie "terroryzmu ekologicznego" oskarża dyrektorkę Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu jedna z mieszkanek miasta. Chodzi o decyzję dotyczącą jednego z klonów pospolitych, rosnących przy ul. Krystiana Minkusa.
100-letnie drzewo rośnie na chodniku i według skarżącej zagraża bezpieczeństwu pieszych, kierowców oraz mieszkańców.
- Było zgłoszenie, że tam drzewa nadają się do wycinki. Zrobiliśmy opinię dendrologiczną, z której wynikało, że jedno drzewo faktycznie jest do wycięcia i to się zadziało. Natomiast drugie jest do obserwacji, do przycięcia, zredukowania posuszu w koronie. Mieszkańcom się to nie do końca podoba. Nie wiem, może zasłania okna, może liście lecą do ogrodu - mówi Teresa Sobel-Wiej, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu.
Zgodnie z opinią dendrologiczną klon będzie ponownie badany za dwa lata. Rada miasta skargę opolanki uznała za bezzasadną.