Prezydent Opola gloryfikuje Otto von Bismarcka - taką skargę skierował do ratusza jeden z mieszkańców miasta. Dowód to... historyczna balustrada naprzeciwko Poczty Głównej przy dworcu PKP, na której niegdyś stał pomnik Żelaznego Kanclerza. Wiadomo, że nie zostanie ona
zlikwidowana przy okazji realizowanej tam obecnie rewitalizacji.
Sprawa trafiła na radę miasta. Radni skargę mieszkańca odrzucili.
- W mieście mamy wiele punktów, elementów architektonicznych z czasów panowania tu Królestwa Prus, ale to nie gloryfikacja - mówi Jolanta Kawecka, przewodnicząca komisji skarg, wniosków i petycji.
- Budynek poczty, historyczna fontanna Ceres, zabytkowa, wieża ciśnień i tak dalej, i tak dalej. To w żaden sposób nie gloryfikuje tamtych czasów. Tak samo ten element. Nawet nie cokół, po prostu element pomnika nie gloryfikuje w żaden sposób tamtej osoby.
Przypomnijmy. Pomnik Bismarcka stał przed pocztą od 1911 do 1945 roku. Według przekazów został zniszczony wkrótce po wejściu do miasta Armii Czerwonej. Pozostała sama balustrada. Fragmenty pomnika znaleziono podczas prac ziemnych przy Opolu Wschodnim.
Dodajmy, że remont placu przed dworcem głównym w Opolu ma zakończyć się jesienią.