Zamiast leczenia - zabawa. Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu nie zapomniał o swoich najmłodszych pacjentach i w Międzynarodowym Dniu Dziecka przygotował dla nich atrakcje. Wśród nich między innymi warsztaty ze zdrowego żywienia.
- Na całe szczęście obecnie nie mamy pełnego oddziału, choć pacjenci są - mówi profesor Agata Chobot , kierownik oddziału i kliniki pediatrii w USK w Opolu.
- Fajnie, jeżeli możemy świętować Dzień Dziecka i to jest ważne, aby pamiętać o wszystkich świętach. Dobrze też jest, aby te dzieci, które są w szpitalu miały też odskocznię od tego, że są chore, żeby zawsze się tu coś działo. Jeżeli dziecko nie jest infekcyjne i nie musi być izolowane, to mamy po to właśnie świetlice i nauczycieli, żeby dzieci mogły tutaj spędzać ten swój czas między badaniami, inaczej, żeby nie musiały się skupiać tylko na tej swojej chorobie.
- Tematyka tych warsztatów nie jest przypadkowa, bo działalnością szpitala nie jest tylko leczenie, ale też profilaktyka i promowanie zdrowego trybu życia - dodaje Adrianna Mazurkiewicz-Fornalik, rzecznik praw pacjenta USK w Opolu.
- Zresztą zgodnie z inicjatywą konsultanta krajowego w dziedzinie pielęgniarstwa pediatrycznego. Będzie pogadanka o zdrowym żywieniu, przygotowaliśmy tutaj ze strony szpitala owoce, które dzieci otrzymają, a poza tym konkursy i nagrody. Te wszystkie atrakcje, po to, żeby umilić czas i żeby dzieci z tego wyciągnęły jakąś naukę.
6-letnia Amelka już od rana oczekiwała na dzień dziecka. Jak mówią ona i jej mama Marta, to świetny pomysł i jeszcze lepsza zabawa.
- Dużo przyjemności i radości sprawiono dzieciom. Zawsze to jest jakaś odskocznia, dzieci nie myślą o badaniach, o tym co trudne, nie stresują się tak bardzo. - mówi mama Amelki. - Fajnie jest, uczyliśmy się jak jeść zdrowo, żeby być zdrowym. Trzeba jeść dużo warzyw i owoców - dodaje Amelka.