- Sąsiad zagracił mi cały korytarz. Nie mam którędy przejść - alarmuje słuchaczka Radia Opole. Pani Iza mieszka na osiedlu AK w Opolu i jak informuje, od kilku miesięcy jest problem zatarasowanych klatek schodowych. Najpierw był to rower, teraz doszła jeszcze do tego szafa i stolik.
Takie przedmioty pozostawione na klatkach nie tylko uprzykrzają życie innymi mieszkańcom, ale przede wszystkim utrudniają ewakuację mieszkańców i ewentualną interwencję straży pożarnej.
- Tam już jest wszystko - mówi pani Iza. - Ja osobiście i moi sąsiedzi czujemy się niebezpiecznie. Niech tam wybuchnie pożar, niech potrzebna będzie pomoc innych służb ratunkowych, na przykład pogotowia. Tam nie można przejść.
Czy takie ustawianie rzeczy na korytarzu jest dozwolone i zgodne z regulaminem spółdzielni? Na to pytanie odpowiemy po godzinie 12:00 w paśmie interwencyjnym Radia Opole.