O smak i jakość czekolady jako posiłku regeneracyjnego pytają krwiodawców w Regionalnej Stacji Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu. Przypomnijmy, każdy honorowy dawca po oddaniu krwi dostaje pakiet 9 tabliczek słodkości, odpowiednik 4500 kalorii.
- Jest jeden dostawca czekolady dla stacji w całej Polsce i pojawiły się pod adresem wyrobu głosy krytyki - przekazuje Iwona Rajca-Bernacka, szefowa regionalnej stacji krwiodawstwa w Opolu. - Skład czekolad został dobrany z zachowaniem jakości, z pominięciem olei palmowych czy kokosowych. Być może mniejsze ilości cukru powodują, że pojawiły się głosy, że są grupy osób niezadowolone z tych czekolad.
- Najczęściej dzieciom daje, ale sam też lubię. Są trochę mniej słodkie. Czasem się dzielę w pracy, czasem sam zjadam, różnie bywa. Jedną zjadam zaraz po pobraniu najczęściej. Ulubiona? Chyba kokosowa - mówią opolscy krwiodawcy.
Rocznie w regionalnej stacji krwiodawstwa przy ul. Kośnego w Opolu dokonuje się około 30 tys. pobrań krwi, co oznacza, że do naszych krwiodawców trafia w ciągu 12 miesięcy przeszło 270 tys. tabliczek czekolad.
Badania na temat regeneracyjnej czekolady potrwają do 23 kwietnia.