Pierwsi uchodźcy, którzy znaleźli schronienie w Opolu zgłaszają się po pomoc medyczną do opolskich przychodni. Tylko dziś (09.03) do godziny 14:00 do placówki przy ul. Waryńskiego zgłosiło się 20 osób.
- Dla porządku funkcjonowania przychodni wykonujemy usługi medyczne wyłącznie na jej terenie. Musimy przecież pamiętać, że przychodnia przyjmuje też normalnie swoich pacjentów - mówi Tomasz Halski, dyrektor przychodni "Śródmieście" w Opolu. - W związku z tym nasi lekarze zgodzili się w niektórych przypadkach wydłużać godziny swojej pracy tak, żeby w takich trudniejszych przypadkach przyjmować tych pacjentów. A jeśli nie, to zapisujemy ich zgodnie z miejscem w kolejce i wszystko się odbywa płynnie i sprawnie. Nasza przychodnia zatrudniła tłumacza, który jest takim koordynatorem. I ten koordynator pełni już trochę szerszą rolę.
To oznacza, że koordynator pomaga nie tylko w zakresie rejestrowania pacjentów w naszej przychodni, ale służy pomocą dla innych placówek, w których przebywają uchodźcy.
Obywatele Ukrainy, którzy dotarli do Opola zgłaszają się także sukcesywnie po pomoc na Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
- Na SOR do naszego szpitala zgłosiły się dotychczas 44 osoby, które do Opola i regionu trafiły z objętej wojną Ukrainy. W większości były to dzieci, którym udzielono pomocy na oddziale ratunkowym. Żeby ułatwić personelowi medycznemu i pacjentom komunikację, uruchomiliśmy na SOR-ze całodobowe dyżury osób posługujących się językiem polskim i ukraińskim. Ich rolą jest pomoc w tłumaczeniu po uzyskaniu zgody pacjenta - mówi Edyta Hanszke-Lodzińska, rzeczniczka szpitala.
Oprócz tego Uniwersytecki Szpital Kliniczny dla pacjentów przybywających zza naszej wschodniej granicy, a którzy chcą zadzwonić na SOR, uruchomił specjalny numer: 603566439.