Pokrywanie pustych ścian wielkopowierzchniowymi obrazami i ustawianie punktów społecznej wymiany książek, to trend który z miast zawitał do wiosek. Coraz więcej najmniejszych społeczności chce mieć u siebie takie atrakcje, które nie tylko upiększają otoczenie, ale również mają zachęcić do czytania. Tak dzieje się m.in. w Straduni w gminie Walce czy Zakrzowie, Dąbrowce, Obrowcu i Odrowążu w gminie Gogolin.
- Niedawno w naszej wiosce powstał mural i biblioteczka społeczna, oba pomysły wyszły od mieszkańców – mówi Grażyna Szczepanek ze Straduni. - Dwa lata temu wykonaliśmy grę terenową w naszej wiosce, w każdym najciekawszym miejscu w wiosce ustawiliśmy małego skrzata. Te najciekawsze miejsca przedstawiliśmy na muralu. Biblioteczka Pani Sowy – chcieliśmy, żeby to był akcent ekologiczny, więc powstała ze starej półki i wykonaliśmy ją własnoręcznie, jako pracę wolontariacką.
Społeczne biblioteczki znajdują się także w tych sołectwach gminy Gogolin, w których nie ma filii gminnej biblioteki. Mieszkańcy sami zaopatrują je w książki, ale o dodatkowe pozycje dbają także bibliotekarki.
- Zaczęliśmy od ustawienia takich punktów w mieście – mówi burmistrz Joachim Wojtala. - Mamy w mieście 3 takie punkty, a w zeszły roku te biblioteki trafiły też do naszych sołectw. Książki dowozi tam nasza gminna biblioteka. Panie jeżdżą w sobotę na rowerach, bo mamy w bibliotece rowery elektryczne. Panie obsługują te punkty, jadą i tam zaglądają i starają się na bieżąco uzupełniać.
Punkty bookcrossingowe powstały też m.in. w Jemielnicy i Krapkowicach. Z kolei murale zdobią ściany budynków chociażby w Kędzierzynie-Koźlu czy Opolu.