Za nami kolejny trudny rok, w którym towarzyszyła nam pandemia koronawirusa. Choć oswoiliśmy się z tym, co wiosną przed rokiem było nowe i nauczyliśmy się niejako żyć z wirusem, z jakimi oczekiwaniami możemy powitać nowy rok?
- To, co możemy zrobić dla siebie najlepszego, to starać się słuchać siebie - mówi Anna Malatyńska, psycholog i terapeuta, prowadząca gabinet "Psycho Comfort" w Opolu. - Tzw. ramy możemy jak najbardziej mieć i trzymać np. dbania o siebie w kontekście koronawirusa czy tak modnego morsowania, to może też być jakaś aktywność fizyczna. Takie rytuały warto mieć. Bo one nam normalizują rytm życia, dnia, tygodnia, miesiąca. Po to też jest cały rok kalendarzowy. Patrzmy też realnie, jakie mamy teraz zasoby i jaka jest nasza sytuacja życiowa.
- W poprzednim roku nasze lęki i obawy uaktywniły się bardziej, bo było to nieznane i nowe - dodaje Anna Malatyńska. - Nie wiedzieliśmy, jak działać, bo jednak sporo osób umierała z powodu covid-19. Teraz już trochę się zaadaptowaliśmy się do tego. Jest to dobre, bo mówiąc kolokwialnie - nie zwariujemy. I jednak cieszymy się tym, czym da się cieszyć. Uczy nas to właśnie cieszenia się małymi, przyziemnymi rzeczami i to jest fajne.
Dodajmy, że według badań "Oceny roku 2021" przeprowadzonych przez CBOS, choć tegoroczne oceny są nieco lepsze niż opinie wyrażane pod koniec ubiegłego roku, to są znacznie gorsze niż oceny notowane w ostatnich kilku latach przed pandemią COVID-19. Jak podaje CBOS, 65,3% badanych uważa, że rok 2021 był dla świata zły.