Tłumy miłośników zimnych kąpieli korzystają z dzisiejszej pogody i wybierają się nad opolski zalew Bolko. Zorganizowane grupy, rodziny, grono znajomych i osoby indywidualne korzystają z tego, że mimo mroźnej pogody, nie ma wiatru a słońce mocno przygrzewa.
- Od morsowania mamy piękne ciała, tak sobie to cały czas wkręcamy – mówią panie morsujące dzisiaj w Opolu. - To dla urody, bo dłużej jesteśmy piękne, młode i ponoć też na odchudzanie to działa. No nie wiem, tyle lat to robię, nie umiem powiedzieć czy to widać. Ale na pewno nie widać efektów szybko, od razu. A szkoda! Można by było czas w wodzie przedłużyć, żeby więcej tych kilogramów spalić.
- Co roku coraz więcej osób kusi morsowanie – mówi inny z morsów. - Dzisiaj pogoda jest bardzo dobra, tylko siekiery nam brakuje, bo ponoć coś tam trzeba wyrąbać lodu. A jak już będzie wyrąbane, to szybko do środka i jeszcze szybciej wyjść. A rozgrzewka… ja nie robię, jestem na to zbyt leniwy.
W regionie więcej jest miejsc, gdzie dzisiaj spotykają się morsy. Do najpopularniejszych należą Turawa, Dębowa koło Kędzierzyna-Koźla czy zalew w Januszkowicach. Sporo mieszkańców raczy się także zimnymi kąpielami w rzekach: Jemielniczance, Osobłodze czy Małej Panwi.