Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Opolu ogłosiło zawieszenie działalności. Organizacja boryka się z problemami finansowymi, a zaległe faktury za leczenie ratowanych czworonogów sięgają blisko 25 tysięcy złotych. Przepełnione są domy tymczasowe, nie przybywa też nowych adopcji. A jak mówią społecznicy - nie stać ich już na pomoc kolejnym zwierzętom.
- Mamy pod sobą całe województwo i jesteśmy tutaj najbardziej prężnie działającą organizacją - mówi Aleksandra Czechowska z TOZ Opole. - Na ten moment mamy wielu podopiecznych po ciężkich operacjach, w ciężkim stanie zdrowia, w związku z tym faktury za leczenie rosną. Ilość podopiecznych w domach tymczasowych i przebywających w hotelikach jest zatrważająca. Wstrzymaliśmy interwencje, ale jeżeli informacja będzie na tyle sprawdzona, że sytuacja jest groźna, to nie odmówimy pomocy. Natomiast brakuje nam środków, bo jest zbyt wielu podopiecznych i zbyt wiele zwierząt wymaga opieki takich organizacji jak nasza.
Pod opieką TOZ w domach tymczasowych pozostaje ponad 30 zwierząt wymagających leczenia weterynaryjnego. Dlatego wolontariusze prowadzą internetową zbiórkę pieniędzy.