- Pamięć o ludziach, którzy na nieludzkiej ziemi zostali w podstępny sposób zamordowani jest najważniejsza - powiedział Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski, który wspólnie z wicewojewodą Teresą Barańską złożył wiązankę przy krzyżu "Golgota Wchodu" na cmentarzu w Opolu Półwsi. W ten symboliczny sposób przedstawiciele Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Opolu oddali hołd ofiarom zbrodni katyńskiej.
- Chcemy pokazywać młodemu pokoleniu, jak czcimy tych, którzy zginęli w Katyniu - mówi Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski. - Obchody obchodami, ale pamięć jest najważniejsza i w tym momencie to była potrzeba chwili. Tym bardziej, że wiele robiono przez wiele lat okresu komunizmu po 1945 roku aż do 1989, żeby tę tragedię wymazać z pamięci Polaków, żeby młode pokolenie edukować w innej historii tych tragicznych wydarzeń, które wtedy w Katyniu, Ostaszkowie miały miejsce.
- Tam zginęła inteligencja, przyszłość państwa polskiego - dodaje wojewoda. - Przecież te 25 tysięcy, a niektóre szacunki mówią o nawet 50 tysiącach ludzi, to są straty niepowetowane dla państwa polskiego. Nam dlatego po 1945 roku tak trudno było ogarnąć się, ażeby zorganizować w sposób odpowiedni swoje państwo.
Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej przypada 13 kwietnia, w dzień ujawnienia przez Niemców w 1943 roku informacji o odnalezieniu mogił polskich oficerów w lesie katyńskim. Związek Radziecki oficjalnie przyznał się do popełnienia zbrodni dopiero po 50 latach od tego mordu.