O dwa metry za długi i 15 centymetrów za wysoki okazał się być zestaw, załadowany samochodami osobowymi zatrzymany do kontroli przez inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. To była rutynowa kontrola na punkcie w Makowicach.
Skład pojazdów złożony był z auta ciężarowego oraz dwuosiowej przyczepy. Pojazd załadowany był samochodami, które jechały do Polski z Holandii.
Przekroczenia w wymiarach oznaczają, według prawa, że był to skład nienormatywny, na którego podróż powinien być wystawiony odpowiedni dokument. Kierowca nie potrafił się takim wylegitymować. Wobec przewoźnika zostało wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone łącznym wymiarem kary w wysokości 7150 zł. Skład mógł ruszyć w dalszą drogę dopiero po przepakowaniu, tak by nie przekraczał norm wysokości i długości.