Frekwencja na poziomie 10%, prezydent zachował stanowisko
Przypomnijmy, pytanie wyborcze brzmiało: „Czy jesteś za odwołaniem prezydenta Tomasza Wantuły przed upływem kadencji?". – Liczba głosów pozytywnych, czyli „za" odwołaniem prezydent wyniosła 4845, „przeciwko" 187. Frekwencja na poziomie nieco ponad 10%. Potrzebne było ok. 17,5%, czyli 8933 osoby, trzy piąte z kart ważnych wyjętych w drugiej turze wyborów w 2010 roku – wylicza Joanna Maksymowicz.
Około 95% tych, którzy wzięli udział w głosowaniu, opowiedziało się za odwołaniem prezydenta przed upływem kadencji. Nic z tego nie wynika – nie stanowią wyborczej reprezentacji, której decyzja może być wiążąca. Teraz wszystkie podmioty zaangażowane w kampanię referendalną muszą rozliczyć się z nakładów poniesionych na wszystkie przedsięwzięcia.
– Kampania referendalna przebiegła dość spokojnie, nie było żadnych incydentów. Z tego co wiemy, był jakiś proces sądowy w trybie wyborczym, jeden albo dwa, więc naprawdę nie można powiedzieć, żeby kampania referendalna wzbudzała jakieś ogromne emocje wśród mieszkańców, czy samego inicjatora lub pana prezydenta – dodaje Maksymowicz.
– Wykonaliśmy ogrom pracy, by dać mieszkańcom możliwości odpowiedzi na bardzo ważne pytanie, nie wiem dlaczego frekwencja była tak niska – skomentował w rozmowie z naszym reporterem Maciej Krupa, pełnomocnik grupy referendalnej w Kędzierzynie-Koźlu.
Źródło: Rozmowa „W cztery oczy".
Przeczytaj także:
Kędzierzyn-Koźle: Tomasz Wantuła obronił stanowisko
Pełnomocnik grupy referendalnej: Ten wynik nie jest porażką
Posłuchaj wypowiedzi naszej rozmówczyni:
Jacek Rudnik (oprac. WK)