Część opolskich rzek wciąż powyżej stanu alarmowego
Raport powodziowy zaczynamy od Popielowa, gdzie Stobrawa nie odpuszcza. Zalane są przede wszystkim uprawy. Nie ma sołectwa, by gdzieś nie tworzyły się wodne zastoiny. - Rzeka w wielu miejscach wylała i na razie jej poziom to ponad 330 centymetrów - mówi wójt Dionizy Duszyński.
Stobrawa podtopiła niektóre gospodarstwa i piwnice budynków, zniszczyła ścieżki rowerowe i zalała dwie drogi m.in. z Popielowa do Karłowic. Część kierowców nie wiedziała o tym i na własną rękę przejeżdżała przez głęboką wodę.
Stobrawa dała się we znaki nie tylko w Popielowe, ale także w gminie Pokój. Jak informuje wójt Barbara Zając, podtopionych jest 2500 hektarów pól. To niemal połowa całego areału gminy. - Wczoraj (13.06) w Miejscu w gminie Świerczów rolnicy i strażacy ochotnicy usypywali wały przeciwpowodziowe, bo Stobrawa szybko nabierała wody - mówi Andrzej Hrycyszyn.
Jednak nie tylko Stobrawa wyrządziła szkody. Odra w Brzegu przy wysokich stanach wdziera się na najniżej położone tereny. Wczoraj wieczorem układano worki na ulicy Grobli, a w nocy woda pojawiła się na ulicy Oławskiej. Mówi burmistrz Brzegu Wojciech Huczyński.
Samorządowcy uspokajają, że do ewentualnej ewakuacji części mieszkańców ulicy Oławskiej czy Grobli jeszcze daleko. Odra musiałaby przybrać co najmniej 20 centymetrów. Biorąc pod uwagę, że poziom rzeki na ujściu Nysy Kłodzkiej obniżył się w nocy o kilkanaście centymetrów taki przyrost wody jest raczej niemożliwy. To nie oznacza, że szkód nie będzie.
Taki sprzęt na pewno się przyda w Brzegu, jak również w gminach powiatu namysłowskiego i opolskiego. Samorządowcy liczą, że woda w ciągu najbliższej doby zacznie opadać.
Wstępne szacunki strat wśród rolników to ponad 5000 hektarów zniszczonych upraw - to przede wszystkim gminy Popielów, Świerczów i Pokój. Wojewoda opolski o stratach został już poinformowany.
Maciej Stępień (oprac. BO)