Sprawa motocyklisty do ponownego rozpatrzenia
Sąd rozpatrywał odwołanie prokuratury od wyroku, jaki zapadł w pierwszej instancji. Przypomnijmy, w czerwcu tego roku Janusz K. został skazany na 2 lata pozbawienia wolności. Do zdarzenia doszło podczas zlotu motocykli. Mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, zgodził się wziąć na przejażdżkę 22-letnią kobietę. Podczas jazdy po plaży motor przewrócił się i przygniótł pasażerkę.
Obrońca wnioskował o skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania lub zamianę kary pozbawiania wolności na karę w zawieszeniu. Adwokat Michał Kuźmicz podkreślał, że pierwsza instancja nie zbadała, czy skutki wypadku byłyby inne, gdyby Janusz K. był trzeźwy. Przekonywał także, że ponieważ do wypadku doszło na plaży, nie można mówić o wypadku drogowym. A właśnie jako wypadek drogowy zdarzenie zostało zakwalifikowane przez sąd pierwszej instancji.
Zdaniem sądu okręgowego, był to jednak wypadek drogowy. - Orzeczenie Sądu Najwyższego z roku 1979 mówi, że o charakterze przestępstwa drogowego decyduje nie to, do jakiej kategorii zalicza się droga, ale fakt odbywania na niej ruchu pojazdów. W tym ośrodku ruch pojazdów się odbywał, nawet był znak drogowy przy wjeździe do ośrodka, ograniczający prędkość do 5 km/h - uzasadniał wyrok sędzia Jerzy Wojteczek.
Posłuchaj informacji:
Aneta Skomorowska (oprac. Wanda Kownacka)