Opolanie pamiętają o "Solidarności"
Przypomnijmy: podpisanie porozumienia w Gdańsku 31 sierpnia 1980 r. między komisją rządową a komitetem strajkowym i powstanie „Solidarności" stały się początkiem przemian 1989 roku, najważniejsze to obalenie komunizmu i koniec systemu pojałtańskiego.
Roman Kirstein, współzałożyciel opolskiej i ogólnopolskiej „Solidarności", uważa, że dziś jest potrzebne zjednoczenie i wspólny głos nie tylko w państwie, ale również Europie.
- Musimy mówić jednym głosem co do sprawy Ukrainy. Jeżeli chodzi o postulaty, to nie wszystkie trzeba wypełniać, ponieważ straciły na aktualności. Oczywiście związki powinny dbać o pracowników o to, aby dobrze zarabiali i wypoczywali – dodaje Kirstein.
- Dziś nadal ważna jest umiejętność rozmowy i porozumienia - mówi marszałek województwa Andrzej Buła.
- Należy pokazywać tę rocznice w kontekście dzisiejszej polityki, że można siąść do wspólnego stołu mając po dwóch stronach bardzo trudnych partnerów, a jednak dość do porozumienia. To dobry przykład szczególnie widząc to co dzieje się w Europie – dodaje marszałek.
Prezydent Opola Ryszard Zembaczyński wspomina, że 34 lata temu zakładał „Solidarność". Wtedy też dochodziło do dyskusji i wymiany odmiennych opinii.
- Zakładałem „Solidarność", ale nie dokładnie 31 sierpnia. Miało to miejsce na klatce schodowej w biurze projektów budownictwa komunalnego. Robiliśmy to po to, aby ludzie „farbowani" nie przejęli władzy w zakładzie – dodaje Zembaczyński.
Wiązanki związkowcy w Opolu złożyli również pod pomnikiem Trzech Krzyży przy kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła oraz pod pomnikiem św. Katarzyny na terenie Taboru Szynowego S.A. W regionie uroczystości miały miejsce w Prudniku i Kędzierzynie-Koźlu.
Posłuchaj:
Piotr Wrona