Wojciech Korfanty urodził się 20 kwietnia 1873 roku w Sadzawce, koło Siemianowic Śląskich. Już podczas nauki w katowickim gimnazjum za negatywną wypowiedź o niemieckim kanclerzu Bismarku został relegowany ze szkoły. Z tego powodu egzamin maturalny zdał eksternistycznie w grudniu 1895 roku i zaraz potem rozpoczął studia, które ukończył w roku 1901.
W tym okresie rozpoczął w szeregach Ligi Narodowej współpracę z Romanem Dmowskim. Równocześnie został redaktorem naczelnym gazety „Górnoślązak”.
W latach 1903 -1912, a także w roku 1918 był posłem do niemieckiego parlamentu. W Reichstagu należał do Klubu Polskiego, w którego szeregach walczył m.in. z obowiązującym na Górnym Śląsku zakazem używania języka polskiego. Zakaz taki nie istniał na pozostałym terytorium państwa pruskiego, ale na Śląsku był narzędziem lokalnych władz w walce z żywiołem polskim.
Najsłynniejszym przemówieniem Korfantego w Reichstagu było przemówienie wygłoszone 25 października 1918, w którym stanowczo zażądał przyłączenia do państwa polskiego wszystkich ziem polskich zaboru pruskiego ale także Górnego Śląska. Wystąpienie to wywołało wśród pruskich parlamentarzystów szok i konsternację.
W kolejnych latach pełnił funkcję Polskiego Komisarza Plebiscytowego na Górnym Śląsku, a następnie dyktatora III powstania śląskiego. W wolnej Polsce był posłem na Sejm I i II kadencji, desygnowany na premiera wycofał się po proteście Józefa Piłsudskiego.
Od roku 1923 w rządzie Wincentego Witosa pełnił funkcję wicepremiera. Od 1924 roku wydawał czasopisma „Rzeczpospolita” i „Polonia”. W roku 1930 aresztowany i osadzony w twierdzy brzeskiej, Wyłączony z procesu brzeskiego i uwolniony powrócił na Śląsk.
Pełnił funkcję senatora III kadencji i posła na sejm śląski. Od 1935 roku na emigracji w Pradze, a potem we Francji. Wrócił do Polski latem 1939 r. deklarując wolę walki z Niemcami. Jako podejrzany politycznie osadzony został na Pawiaku, a którego wkrótce go zwolniono ze względu na zły stan zdrowia.
Wojciech Korfanty zmarł 17 sierpnia 1939 roku w Warszawie. Pochowano go w Katowicach, a jego pogrzeb stał się wielką polską demonstracją.