Z biegiem lat Mike Oldfield coraz częściej nagrywał piosenki, jednak nie rezygnował zupełnie z progresywnych suit (najczęściej dzieląc klasyczną płytę winylową, na stronę progresywną i piosenkową, jak w tym przypadku, bo chociaż druga strona to trzy utwory, także dwa pierwsze wpasowują się nastrojem w finałowy, ponad dwunastominutowy utwór instrumentalny, tworząc jakby całość).