- Patologia tak zwanych umówi śmieciowych trwa ponad 15 a może i 20 lat. Dotyczy
Pielęgniarki i położne zostały zmuszone do samozatrudnienia kiedy szpitale były przekształcane. Są to takie "wrzutki" do kodeksu pracy, nie rozmawia się o stworzeniu nowego kodeksu - powiedział Grzegorz Adamczyk z NSZZ Solidarność.
- Jako reprezentant Bussines Centre Club musiałbym się zgodzić z centralą, z drugiej strony nie sposób tu się zgodzić ze stanowiskiem Solidarności - powiedział Grzegorz Kuliś. Wygląda mi to na wniosek polityczny i pod publikę. Kodeks pracy wymaga gruntownych zmian, bo jest z lat 70-tym. Samozatrudniony świadczy usługę pracodawcy i wprowadzenie proponowanych zmian będzie zniechęcało pracodawców na zatrudnianie ich na etat.
Dr Jerzy Szteliga z OPZZ również zwrócił uwagę, że ciągle zmieniany jest kodeks pracy z 1975 roku. - Było tych zmian już ponad 100. Wypadałoby stworzyć nowe regulacje ustawowe takie, które przystawałyby do rzeczywistości.
- Poważnym mankamentem proponowanych zmian jest to, co powiedział Grzegorz Kuliś, że będzie to zniechęcało do zatrudniania na etat - powiedział Piotr Pancześnik z Kongregacji Przemysłowo-Handlowej. - Ja również uważam, że kodeks pracy należy napisać od nowa.