- Scenariusz o którym mówię od wielu miesięcy spełnia się – uważa Kowalski. – Ceny gazu idą w górę, UE zmusza nas do zamykania kopalń, z drugiej strony atakuje nas bezprawnymi wyrokami TSUE i nie ma się co dziwić, że setki ludzi wychodzą na ulicę bronić swoich miejsc pracy – uważa poseł. - Skargę złożyli Czesi, ale wyrok został wydany przez TSUE i to bez żadnych podstaw, bo nie ma podstawy prawnej by jakąkolwiek decyzją zamykać funkcjonowanie spółki notowanej na giełdzie Papierów Wartościowych - dodał.
Zdaniem naszego gościa, sprawa Turowa powinna być punktem zwrotnym w polskiej polityce energetycznej. - Mówimy jasno: nie wykonamy żadnego postanowienia TSUE. Mówiłem, że czekają nas gigantyczne ataki ze strony UE. Chętnie teraz zobaczę opolskich euroentuzjastów, którzy machają flagami UE - mówił Kowalski.
- Cena unijnego parapodatku, który jest dokładany do ceny energii i ciepła drastycznie rośnie - zwrócił uwagę Janusz Kowalski. - Cena uprawnień do emisji CO2 jest komponentem kosztowym w cenie ciepła i energii za który płacą Polacy. Ta cena wzrosła z 28 euro w grudniu 2020 roku, kiedy podejmowano decyzje o zaostrzeniu polityki klimatycznej, a dzisiaj wynosi 54 euro. To wzrost o prawie 100 procent. To oznacza, że za chwilę mieszkańcy Opola, Nysy czy Brzegu otrzymają gigantyczne podwyżki cen ciepła i energii - uważa Kowalski.
Naszego gościa pytaliśmy co dalej z Nord Stream2 i uchwałą, którą kilka miesięcy temu przygotowała Solidarna Polska. – Dziewięć miesięcy czekamy na rozpoczęcie procesu legislacyjnego ze strony pani marszałek sejmu. Jutro na posiedzeniu sejmu o to zapytam i mam nadzieję, że w końcu pani marszałek otworzy drogę do rozmowy na ten temat. Ubolewam nad tym. W kwietniu przestrzegałem, że brak tej uchwały, brak polskiego głosy będzie poważnym brakiem w kontekście dialogu z administracją amerykańską i to się sprawdziło, bo Amerykanie skapitulowali przed Władimirem Putinem – stwierdził Kowalski.