- Te dwie uchwały zostały zamknięte negatywnym postanowieniem opolskiego kuratora. Po przedyskutowaniu argumentów, po konsultacjach społecznych uznaliśmy, że jest to dobry moment, aby dokonać optymalizacji spraw oświatowych. Ma to związek z demografią, liczebnością kadry nauczycieli. Te argumenty zostały przedstawione kuratorowi. Z pokorą przyjęliśmy jego opinię, choć czujemy zażenowanie, zdziwienie i trudno jest nam to zrozumieć. Zabrakło nam w tym odniesienia się do jednej z najważniejszych intencji przyświecających władzom Ozimka, że w szkole, do której miały być przeniesione, dzieci miałyby lepsze warunki lokalowe i dydaktyczne – powiedział Mirosław Wieszołek, burmistrz Ozimka.
Samorządy samodzielnie podejmują decyzję o likwidacji szkół. Kurator w imieniu ministra edukacji może jedynie ocenić, czy taka decyzja jest zgodna z prawem – orzekł sąd administracyjny w Warszawie. Sprawa dotyczy Zakroczymia. Tamtejszy burmistrz nie mógł wykonać decyzji o likwidacji szkoły i dlatego wystąpił na drogę sądową.
Na postanowienie kuratora oświaty można złożyć zażalenie do ministra edukacji narodowej.
- Jako młody burmistrz nie chciałbym pokonywać tego trudu odwołania się do ministra. Subwencja oświatowa dla naszej gminy jest niewystarczająca. Dopłacamy do niej 12,5 mln złotych. Utrzymujemy nierzadko kameralne szkoły. Z innymi samorządami będziemy upominać się o odpowiednio wysoką subwencję oświatową, aby pokrywała nasze potrzeby – stwierdził Mirosław Wieszołek.