- Chcieliśmy zbudować dom pomocy społecznej, zakład usprawniania leczniczego oraz takie międzypokoleniowe centrum aktywności dla seniorów. Część z tych wniosków składaliśmy już w poprzednim naborze, w którym również dostaliśmy 0 złotych. Widocznie seniorzy z Opola są gorszego sortu, im wsparcie rządowe się nie należy. W poprzednim naborze staraliśmy się o dotację na budowę przedszkola oraz sali gimnastycznej przy szkole podstawowej. Tych pieniędzy również nie dostaliśmy. Jest to takie wystawienie nie powiem, którego palca wobec mieszkańców Opola. Jest to znak czasów, bo kiedyś dzielono pieniądz konkursowo. Były jasne kryteria, kto dostaje i co jest preferowane. Dzisiaj pieniądze rozdaje się hojnie, czyli jak gdzieś głosują na PiS lub burmistrz jest z PiS to tam pieniądze trafiają. To przypomina PRL, w którym pieniądze dzielono według przynależności partyjnej – powiedział Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola w Porannej Loży Radiowej.
Do tych zarzutów odniósł się Michał Nowak, opozycyjny radny Opola z Solidarnej Polski: - Dotychczasowe wsparcie dla Opolszczyzny w ramach RFIL, w pierwszym etapie wynosiło 142 mln zł. Z tego samo Opole otrzymało ponad 31 mln zł. Na Opolszczyźnie jest 71 gmin i 11 powiatów, a 20 procent z tych pieniędzy dostało miasto Opole. Tutaj niekonsekwencja pana prezydenta jest zatrważająca. Zrównoważony rozwój polega na tym, że pieniądze mają być dzielone równomiernie. To realizuje rząd. W pierwszym naborze wniosków bardzo duże pieniądze dostało Opole, a w kolejnych naborach dostają inne gminy i powiaty, żeby też mogły realizować swoje potrzeby. Przedtem na dom seniora Opole dostało 31 mln zł. Prezydent chwali się na FB, że zostanie wybudowane centrum usług publicznych. Zapomniał dodać, że ponad 20 mln zł będzie realizowane ze wsparcia rządowego. Kolejna inwestycja, którą się chwali to jest „Polder Żelazna”. Tutaj również nie dodaje, że współfinansowanie rządu wynosi 11 mln zł. Dostrzegam taki wyraźny antyrządowy kurs prezydenta. Przypominam sobie, że w trakcie pandemii wychodzi on na protesty i publicznie namawiał do tego radnych narażając życie i zdrowie Opolan. Przypominam sobie, jak pan prezydent Wiśniewski razem z panem prezydentem Trzaskowskim uczestniczył w różnych występach. Wyraźnie widać, że wraca on do swoich korzeni, które wyrastają z Platformy Obywatelskiej. Dobry samorządowiec potrafi działać ponad swoimi poglądami stawiając na dobro gminy. Pan Wiśniewski chyba zaczyna budować sobie miejsce przyszłego startu do Sejmu, czy Senatu. Tak to niestety wygląda. Padło pytanie skąd jest nadwyżka budżetowa Opola. M.in. stad, że Polski Fundusz Rozwoju, czyli rządowa agenda, za 100 mln zł wykupił 20 procent udziałów w Wodociągach i Kanalizacji Opole. Wtedy pan prezydent przekonywał jaki to jest piękny pomysł. Teraz nie powie, że był realizowany dzięki wsparciu rządu PiS i Zjednoczonej Prawicy. Nie wspomina, że pani premier Beata Szydło wyraziła zgodę na powiększenie Opola, a to są ogromne pieniądze z podatków Elektrowni Opole i stąd bierze się m.in. ogromy budżet miasta. Były też miliony rządowego wsparcia remontu „Okrąglaka”. Pan prezydent fotografował się przy ul. Krapkowickiej, że będzie wyremontowany wiadukt, ale już nie powiedział, że 8 mln zł daje na to rząd. Albo prezydent bawi się w politykę, politykierstwo, albo jednak będzie dobrym samorządowcem i pomimo swoich korzeni będzie potrafił dobrze współpracować dla dobra Opola.