Przewodnicząca klubu radnych powiedziała, że od roku na stanowisko wicemarszałka przygotowywał się inny radny Mniejszości Niemieckiej, nie zdradziła jednak kto. - Inaczej zająłby się problemami ochrony zdrowia człowiek, który się do tego przygotowywał, niż ten, który z marszu zamienia się funkcjami. W tej chwili przecież nie chodzi o merytorykę i poprawę jakości pracy na stanowisku wicemarszałka tylko o polityczną, wewnętrzną w Mniejszości Niemieckiej, zamianę między panami - stwierdziła.
Negatywnie też oceniła dwa lata pracy Rafała Bartka jako przewodniczącego sejmiku. Jej zdaniem nie rozmawiał a komunikował, a przed sesjami "wrzucał" projekty uchwał, co utrudniało radnym ich dogłębne przeanalizowanie.
Podkreśliła także, że radni PiS nie uważają, że Roman Kolek był aż tak dobrym marszałkiem, że należy po nim płakać. - Mamy kompletną zapaść lecznictwa dzieci i młodzieży po likwidacji sanatoriów w Suchym Borze i Jarnołtówku. Byłyby teraz idealnym miejscem dla rehabilitacji po covid-19. Marszałek Kolek rozłożył lecznictwo dzieci w województwie.