- Bardzo się z tego cieszymy, że ta ustawa został przyjęta – nie krył Grzegorz Krukowski.
To sukces Forum Młodych PiS, Prawa i Sprawiedliwości, ale nawet parlamentu, gdyż ustawę przyjęto także głosami znaczne części opozycji. O podziałach w Zjednoczonej Prawicy nasz gość powiedział, że liczy na bardzo ostre konsekwencje wobec tych parlamentarzystów tej formacji, którzy głosowali przeciwko „Piątce dla zwierząt”.
- Tak zwana „Piątka dla zwierząt” fasadowo na poziomie sentymentalnym i emocjonalnym może przypaść do gustu obrońcom praw zwierząt, ale trzeba umieć spojrzeć głębiej na ten akt prawny - zastrzegł Michał Maliński.
Jego zdaniem straty spowodowane z braku hodowli z powodu zakazu dokonywania uboju rytualnego wyniosą 6 miliardów złotych a dodać jeszcze trzeba wiele utraconych miejsc pracy. Ta ustawa mocno uderzy w polskie rolnictwo. I to powinno być brane pod uwagę w pierwszej kolejności. Nasz gość uważa, że ubój rytualny jest najbardziej humanitarną formą uśmiercania zwierząt.
- My się przyglądamy z boku – ocenił zamieszanie po prawej stronie sceny politycznej Tobiasz Gajda.
Dziwi się, że dopiero ustawa „futerkowa” doprowadziła do kryzysu w Zjednoczonej Prawicy, gdy wcześniej przyjmowano tyle kontrowersyjnych ustaw. Koalicja Obywatelska poparła ustawę, choć wniosła poprawki, na przykład dotyczące zakazu wjazdu zaprzęgom konnymi w góry – została ona odrzucona.
- Lewica jest bardzo zadowolona z tej „Piątki dla zwierząt”, to postulaty, które zgłaszamy nie od roku, ale od wielu lat – powiedział Michał Kalinowski.
Jako jedyny klub parlamentarny klub Lewicy zagłosował w tej sprawie jednogłośnie. I jeśli będą kolejne dobre projekty Prawa i Sprawiedliwości – Lewica je poprze. Przypomniał, że ubój rytualny polega na poderżnięciu gardła i wykrwawieniu zwierzęcia, więc nie ma mowy o braku cierpienia. Taka egzekucja to jedno wielkie cierpienie.
- Obserwuję z zaciekawieniem ten spór w Zjednoczonej Prawicy. I zastanawiam się czy to spór o norki, czy o inne sprawy? - spytał Konrad Muller z Mniejszości Niemieckiej.
W jego mniemaniu chodzi bardziej o spór między Zbigniewem Ziobrą a Mateuszem Morawieckim, gdyż minister sprawiedliwości – w przypadku przyjęcia ustawy „o bezkarności” - straciłby – jak to ujął nasz gość – lewar nacisku na premiera i koalicjantów. Poza tym w sporze chodzi o wpływy polityczne między innymi w spółkach skarbu państwa.
- Żeby nie było wątpliwości – moim zdaniem sam zamysł tej ustawy jest jak najbardziej dobry – powiedział Jan Zimoch.
Jako kraj jesteśmy na takim etapie rozwoju cywilizacyjnego, że najwyższa pora skończyć z bestialskimi formami zabijania zwierząt. Jednak okres ochronny jest zdecydowanie zbyt krótki, bo przedsiębiorcom z tej branży oraz rolnikom trzeba dać więcej czasu na przebranżowienie i dostosowanie się do nowej sytuacji. Na przykładzie Czech – 7 lat.