- Białorusinów przede wszystkim możemy wspomagać zdrowym rozsądkiem – zastrzegł Michał Maliński.
Dodał, że to, co dzieje się u naszego sąsiada, jest niebezpieczne da Polski. Jego zdaniem może nastąpić powtórka z ukraińskiego Majdanu, po którym nastąpi zagraniczna interwencja zbrojna. Rzecz jasna najlepszym rozwiązaniem dla samej Białorusi byłaby tak zwana aksamitna rewolucja.
- To jest jedyna osoba, która udała się obecnie na Białoruś – powiedział Tobiasz Gajda o pośle Michale Szczerbie.
Podkreślił, że przez tyle lat tak w Unii Europejskiej jak i w Polsce nie opracowano scenariusza postępowania na wypadek powszechnych społecznych protestów na Białorusi. Polska miała szansę być liderem zagranicznego wsparcia dla opozycji białoruskiej, ale tę rolę odgrywa Litwa.
- Działania Polski są jak najbardziej adekwatne do tego, jak Polacy popierają wolnościowe dążenia Białorusinów - odparł Grzegorz Krukowski.
Przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z szefową RE o szczycie UE w sprawie Białorusi. Zaapelowaliśmy do władz Białorusi o powtórzenie wyborów i organizację ich zgodnie ze standardami europejskimi.
- My Polacy, Litwini, Białorusini czy Ukraińcy mamy wspólną tradycję – powiedział Jan Zimoch.
Rozumiemy więc dążenia Białorusinów, których trzeba wspierać na wszelkie możliwe sposoby. Ale pamiętać o tym, by nie doszło do rozlewu krwi. Łukaszenkę trzeba obalić, ale metodami demokratycznymi. Nie w drodze gwałtownej rewolucji, ale ewolucji.
- My Polacy, Ukraińcy, Litwini czy Białorusini jesteśmy braćmi - podkreślił Jakub Biedrzyński.
Solidarność z Białorusinami jest obowiązkowa, aktem zniewagi byłoby jej nieokazanie. Strona polska powinna znacznie bardziej się zaangażować w działania demokratyczne w tym kraju, znacznie w większym stopniu wspierać tamtejszą opozycję.