Artur Kotara uważa, że udało mu się spełnić obietnice jakie złożył mieszkańcom gminy Lewin Brzeski w 2018 roku. Twierdzi tez jednak, że nadal ma wiele do zrobienia - stąd decyzja o powtórnym kandydowaniu.

Samorządowiec podzielił się ze słuchaczami Radia Opole swoimi planami. Mówiliśmy m.in. o potrzebie rozwijania lokalnej gospodarki w oparciu o tereny pod inwestycje, które gminie udało się pozyskać, także w ramach podstrefy Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Artur Kotara podkreślił też znaczenie inwestowania w infrastrukturę: w wodociągi, kanalizację, które to inwestycje są mało spektakularne, ale za to bardzo kosztowne. Bez nich jednak trudno o dobrą jakość życia. A to - zdaniem burmistrza Kotary - jedno z głównych zadań samorządowców: dbanie o to, by mieszkańcom żyło się lepiej.

- Na poziomie województwa, w wyborach do Sejmiku, w większym stopniu niż na niższych szczeblach samorządu daje się odczuć wpływ tzw. dużej polityki. A tam możemy już w zasadzie mówić o trendzie w odniesieniu do tzw. mijanki w sondażach. - wskazał politolog z Uniwersytetu Opolskiego.

Dr Choroś wskazał na kilka czynników, które doprowadziły do tego, że w serii ostatnich badań preferencji politycznych Platforma Obywatelska wyprzedziła Prawo i Sprawiedliwość.

Wzrost nakładów na inwestycje, rozwiązanie konfliktu z nauczycielami, rozbudowa sieci internetowej, czy budowa krytej pływalni - to część założeń, z którymi do wyborów samorządowych idzie były wicewojewoda, a wcześniej także wiceburmistrz Brzegu Tomasz Witkowski. Z kandydatem rozmawialiśmy w popołudniowym paśmie publicystycznym Radia Opole we wtorek 13.02.2024.

-Mieszkam w tym mieście od dziecka. Uważam, że taki kandydat jest lepszy. Mieszkańcy wiedzą, że po okresie rządzenia nie odjedzie, że nadal będzie musiał wśród nich żyć. - mówił Arkadiusz Kuglarz, który z ramienia Koalicji Obywatelskiej startuje w wyborach na burmistrza Nysy, pytany dlaczego akurat w tym mieście startuje.
Zdaniem Arkadiusza Kuglarza, najistotniejsze w kierowaniu miastem jest widzenie szerszego planu na jego rozwój, że nie wystarczy inwestować "punktowo", że trzeba rozumieć, iż tworzy się pewien system, w którym żyje się na codzień. Dlatego ważne- jego zdnaiem- jest, że to mieszkańcy powinni mieć głos decydujący.
-Burmistrz nie ma "swoich"pieniędzy, to nie on daje pracę. To mieszkańcy zdecydują czy zatrudnią tego burmistrza czy prezydenta do wydawania ich pieniędzy. Samorządowcy i politycy postawili to trochę na głowie, że to oni dają pracę. Nie, to mieszkańcy dają pracę samorządowcom - dodał Arkadiusz Kuglarz.

Ministerstwo Edukacji Narodowej po raz szósty przygotowało ranking zawodów, dla których przewidywane jest szczególnie duże zainteresowanie na polskim rynku pracy. Lista składa się z 34 pozycji i zawiera jedną nową profesję - to technik elektromobilności. Czy ta lista pokazuje, że to nadal żywy człowiek będzie kluczowy dla rynku pracy a nie sztuczna inteligencja, której tak obawia się część pracowników? jakie zawody okażą się w przyszłości prawdziwym bastionem ludzkich umiejętności? O tym rozmawiali: dr Łukasz Denys (Izba Rzemieślnicza, Dyrektor Akademii Rzemiosła i Przedsiębiorczości przy Politechnice Opolskiej), Grzegorz Kuliś (Business Centre Club) i Piotr Pancześnik (Kongregacja Przemysłowo-Handlowa).

Ruszyła kampania przed wyborami samorządowymi. Poszczególne ugrupowania informują o swoich kandydatach, a na ulicach pojawiają się pierwsze plakaty i bilbordy. Zgodnie z kodeksem wyborczym, wydatki na kampanię mają jednak określone limity, uzależnione od liczby mieszkańców danego samorządu, o czym powinni pamiętać także sami kandydaci. Co grozi za przekroczenie limitu wydatków i jakie będą zasady kwietniowych wyborów? O tym opowiadał dr Rafał Tkacz z Krajowego Biura Wyborczego w Opolu.

W styczniu miała zostać podpisana umowa na pełnienie funkcji inwestora zastępczego i przebudowę budynku dawnego gimnazjum piastowskiego na cele muzealne. Tak się jednak nie stało, bo resort kultury nakazał brzeskiej placówce zaniechanie inwestycji, tłumacząc decyzję ograniczeniami finansowymi.

Prawie 70 razy wyjeżdżali dziś (06.02) strażacy do usuwania skutków podtopień w regionie. Choć na najbliższe dni meteorolodzy zapowiadają opady, to służby wojewody uspokajają, że najtrudniejsza sytuacja jest już za nami.

W poniedziałkowym paśmie publicystycznym zastanawialiśmy się, jaki przebieg przyjmie rozpoczęta kampania przed wyborami samorządowymi. Czy niedawne głosowanie do sejmu i senatu, a także nadchodzące wybory do europarlamentu wpłyną w szczególny sposób na to, jak kandydaci do rad gmin, powiatów i sejmików województw będą zabiegać o nasze poparcie? A może kwietniowe głosowanie będzie dla niektórych kandydatów jedynie rozgrzewką lub ostatecznym sprawdzianem przed wyścigiem do Brukseli? O to zapytaliśmy wicemarszałka regionu Szymona Ogłazę i wiceburmistrza Prudnika Jarosława Szóstkę.

Wszyscy pamiętamy owego słynnego polskiego hydraulika, którym straszono Francuzów. Lęki o to, że imigranci odbiorą pracę - były też jednym z powodów tego, że Brytyjczycy zagłosowali za Brexitem. A teraz mamy taką oto informację, że już co piąty Polak (22 proc.) ma negatywny stosunek do Ukraińców - wynika z opublikowanego w końcówce 2023 r. "Barometru Polskiego Rynku Pracy" Personnel Service. To o 8 pkt proc. więcej niż w poprzedniej edycji badania (z marca 2023 r.).

Polacy bardziej obawiają się, że ukraiński pracownik może zabrać im pracę, a 40 proc. łączy napływ obywateli Ukrainy na polski rynek pracy z niższym tempem wzrostu wynagrodzeń. Pogorszenie się stanu gospodarki, spadek wzrostu PKB, też pewnie nie jest bez znaczenia.

Czy te lęki mają jakąś podstawę? Czy na rynku pracy wchodzimy w czas niepewności? Czy konkurencja na rynku pracy jest dobra dla gospodarki?
W programie udział wzięli:
dr Łukasz Denys - Izba Rzemieślinicza i Akademia Rzemioisła i Przedsiębiorczości
Dr Artur Żurakowski - ekonomista
Piotr Pancześnik - Kongregacja-Przemysłowo handlowa
Grzegorz Adamczyk - NSZZ Solidarność