- Z radością odnotowałem tę informację, chociaż zdaje sobie sprawę, że różnie może bywać - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole Aleksander Iszczuk, naczelnik wydziału oświaty UM Opola.
Opole znalazło się na 5 miejscu rankingu miast w Polsce pod względem liczby szkół z nauczaniem dwujęzycznym. Zestawienie opracowała E-platforma do nauki języków obcych, która przeanalizowała 67 polskich miast i miasteczek.
Gość Radia Opole powiedział, że pandemia spowodowała, że klas w opolskich szkołach, które uczą dwujęzycznie jest mniej.
- W tej chwili sytuacja jest taka, że będzie nabór do klasy dwujęzycznej w LO nr II. Dwujęzyczność w III LO przeradza się w klasę językową i klasa językowa jeszcze jest w SP 20 - powiedział Aleksander Iszczuk.
Rozmawialiśmy także o nauczaniu włączającym dzieci ze spektrum autyzmu.
W Opolu grupa rodziców zabiega o utworzenie szkoły dla dzieci z takimi zaburzeniami. Stolica regionu - jak powiedział gość Radia Opole - skłania się jednak ku tworzeniu klas w szkołach ogólnodostępnych, w którym dzieci ze spektrum będą miały warunki do nauki.
- Na przyszły rok szkolny chcemy zaproponować oddziały specjalne w trzech lub czterech szkołach. Będą one dedykowane dla konkretnej grupy wiekowej. Oddział specjalny daje szansę na to, że możemy utworzyć klasę, w której jest tylko czterech uczniów. To będzie w szkołach podstawowych z możliwością włączania tych dzieci do życia całej szkoły, czyli są zajęcia, na których dzieci muszą być samodzielne, ale są zajęcia, lub życie szkoły, w których mogą uczestniczyć.
Szczegółów naczelnik wydziału oświaty nie chciał zdradzać, trwają rozmowy z dyrektorami szkół. Największą trudnością przy tworzeniu oddziałów specjalnych jest znalezienie wyspecjalizowanej kadry.
- Prościej nam postawić mury, niż wyposażyć je w specjalistów. Stąd te nasze małe kroki. One nie są spowodowane jakąś niewydolnością organizacyjną, tylko ludzką, brakiem specjalistów. Chcemy rozpocząć budowanie oddziałów specjalnych od klasy pierwszej. Chcemy też spróbować uruchomić klasę czwartą w jednej ze szkół - zapowiedział naczelnik wydziału oświaty w Opolu.
W internetowej części rozmowy mówiliśmy także o zbliżającej się rekrutacji dzieci do przedszkoli. Co roku w Opolu pojawia się ten sam problem. Nie wszystkie dzieci "trzylatki" zostają do przedszkola przyjęte. Brakuje miejsc.
- Powstało nowe przedszkole. W listopadzie je otworzyliśmy. Buduje się kolejne. Nie wykluczone, że przy sprzyjających wiatrach i bez zerwania łańcucha dostaw w listopadzie będzie otwarte. Szanse są 50 na 50 - zapowiedział gość Porannej Rozmowy Radia Opole.
- Czy wszystkie trzylatki się zmieszczą? Trudno powiedzieć. Priorytetem są sześciolatki. Mamy przygotowanych około 900 miejsc dla wszystkich dzieci, które od września będą rozpoczynały naukę w przedszkolu. To nie tylko trzylatki, to także cztero - i pięciolatki.