- Taka sama informacja dotyczyła zarówno Stanów Zjednoczonych jak i gospodarki europejskiej. Wiele krajów europejskich ogłosiło stałe obniżenie cen nośników energii. To spowodowało inne kalkulacje przedsiębiorstw i koszyki, które mamy do badania wskaźników inflacji pokazały odwrócenie trendu europejskiego - wyjaśnił ekonomista.
Gość Radia Opole ocenił, że: - W tym miesiącu po raz pierwszy nie wzrosła nam inflacja.
Jego zdaniem na zmianę wskaźnika głównie wpływ miały spadki cen paliw, kosztów energii elektrycznej i gazu. Przed nami, od nowego roku będzie podatek VAT odmrożony, więc będzie drożej - zaznaczył dr. Żurakowski.
Dodał, że żywność jest tworzona przy pomocy drogich czynników energetycznych. - Prognozy są zgodne i każdy z nas odwiedza sklepy i widzi, że ceny nie spadają, raczej rosną. - Prognozuje się szczyt inflacji na koniec lutego, więc niewiele brakuje, żeby trend rosnący odwrócić. Jest wiele elementów, które muszą temu pomóc. To przede wszystkim ceny nośników energii i paliw.