- To, ile strategicznych decyzji podjęto na trwającym jeszcze szczycie, to w historii NATO dawno takiego szczytu nie było - powiedział dr Bartosz Maziarz, politolog z UO, specjalizujący się w zagadnieniach dotyczących bezpieczeństwa.
Państwa Paktu Północnoatlantyckiego uznały Rosję za "najważniejsze i bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa", podjęły decyzję o zaproszeniu Szwecji i Finlandii do sojuszu, a także uznały Chiny za "wyzwanie".
- Wszyscy o tym wiedzieli, że Rosja to największe zagrożenie, ale jeszcze 10 lat temu Rosja w dokumentach NATO była postrzegana jako partner strategiczny. Wtedy była polityka ugłaskiwania Rosji. Po wydarzeniach na Ukrainie widać, że nie przyniosła ona efektów - wyjaśnił gość Poranne Rozmowy RO.
Ekspert dodał, że to nie jest tylko nazwanie Rosji zagrożeniem, ale idą za tym także konkretne działania. - Podjęto szereg ustaleń mających wzmocnić możliwości operacyjne sojuszu, co będzie miało wymierne wskazania jeśli chodzi o liczbę żołnierzy na wschodniej flance NATO - powiedział.
Ekspert ds. bezpieczeństwa skomentował także decyzję o ulokowaniu kwatery V Korpusu Armii USA w Polsce.
- To wydarzenie bez precedensu. To pierwsza stała baza wojskowa armii Stanów Zjednoczonych na polskiej ziemi. Jestem daleki od takich głosów jakie były na portalu Gazety Wyborczej, że Amerykanie przesyłają nam mózg, a nie mięśnie. Dla polityki bezpieczeństwa Polski i polityki krajów wschodniej flanki NATO jest to wydarzenie bez precedensu. Korpus będzie się zajmował przede wszystkim koordynacją funkcjonowania i działania amerykańskich żołnierzy znajdujących się w tej części świata, a w przypadku bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa będzie nimi dowodzić - powiedział dr Maziarz.
Jeśli chodzi o Szwecję i Finlandię, które zostały zaproszone do NATO, to wniosą one do sojuszu bardzo dobrze uzbrojone armie.
- Bałtyk stanie się de facto morzem wewnętrznym NATO, co bardzo utrudni sytuację Kaliningradu i floty tam stacjonującej, a także w okolicach Petersburga i Zatoki Fińskiej - powiedział dr Maziarz i dodał, że przyjęcie tych dwóch państw do NATO jest możliwe dzięki temu, że zgodę wyraziła Turcja, która wcześniej była przeciwna.
Nie zrobiła jednak tego za darmo. Ceną za zgodę Turcji jest uznanie przez Szwecję i Finlandię, które słyną ze swojej tolerancji i poszanowania praw człowieka, Partii Pracujących Kurdystanu za organizację terrorystyczną.
- Dodatkowo uznali roszczenia Turcji do Kurdystanu. Szwecja i Finlandia musiały więc patrzeć przez palce na prawa człowieka, które dla ich społeczeństwa są niesłychanie ważne. To pokazuje, jak bardzo im zależy na wstąpieniu do NATO i jak bardzo sytuacja jest poważna - ocenia gość Radia Opole.
W internetowej części rozmowy mówiliśmy o dostawach broni dla Ukrainy.
Jak powiedział dr Maziarz, prośby prezydenta Zełenskiego dotyczące dostaw broni są niemożliwe do spełnienia przez zachód.
- Ostatnio padła liczba tysiąca systemów rakietowych Himars. Sami Amerykanie nie dysponują taką liczbą wyrzutni. Nie ma możliwości, aby zachód dostarczył Ukrainie taką ilość uzbrojenia, aby wyrównać szanse - powiedział ekspert ds. bezpieczeństwa.
Wskazał, że Rosja ma gigantyczne zasoby broni, przygotowywali się do wojny zarówno produkując ją, jak i niszcząc przed wojną składy amunicji w Ukrainie.