"To co się dzieje z niekontrolowanym napływem nie tylko zboża, ale różnych produktów rolnych z Ukrainy jest od dawna nie do przyjęcia. Od czerwcu ub. roku mówimy o tym, że zboże wjeżdża w niekontrolowany sposób do Polski” – podkreślił w środę w Zielonej Górze szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jak dodał, PSL przedstawił projekt ustawy o ochronie polskiego rolnictwa i oczekuje od premiera Mateusza Morawieckiego konkretnych działań, a nie apelowania do UE i mobilizowania ministra rolnictwa, gdyż jest na to za późno.

„Oczekujemy konkretnych działań – zablokowania sprowadzania produktów rolnych do Polski w niekontrolowany sposób, nałożenie kaucji na zboże, które wjeżdża do Polski i oddawanie jej w momencie, kiedy wyjeżdża, rekompensaty i skupu interwencyjnego zboża od rolników” – mówił szef PSL.

Przypomniał, że PSL złożył w Sejmie wniosek o dymisję ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka i liczy na jego jak najszybsze rozpatrzenie w Sejmie.

Odnosząc się do przyjętego przez UE zakazu produkcji i sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 r., lider PSL podkreślił, że dla jego formacji politycznej ta decyzja jest nie do przyjęcia.

"To jest zupełne złe podejście przez UE. Jako wielcy euroentuzjaści chcemy powiedzieć wprost: jeśli samochody elektryczne będą efektywne i tanie, to nie trzeba żadnej dyrektywy, która będzie blokować produkcję samochodów spalinowych. Po prostu stanie się to naturalne. Tak jak wiele produktów jest wypieranych przez lepsze i tańsze, tak może się stać w tym wypadku” – przekonywał Kosiniak-Kamysz.

Według niego przyjmując tego typu regulacje prawne, podobnie jak dyrektywę metanową, Unia Europejska idzie w bardzo złym kierunku budując „potencjał antyeuropejski również w Polsce”.

„Trzeba to zatrzymać. My jako euroentuzjaści, jako zwolennicy bycia w UE chcemy zmian w Unii Europejskiej. Nie chcemy Unii, która w tak biurokratyczny, narzucający sposób decyduje o życiu nas, o życiu naszych mieszkańców. Dyrektywa metanowa jest wymierzona ewidentnie w Polskę i będziemy przeciwko niej, zrobimy wszystko, żeby ją zablokować” – podkreślił prezes PSL.

Na początku konferencji prasowej poprzedzającej otwarte spotkanie Kosiniaka-Kamysza w urzędzie marszałkowskim w Zielonej Górze sekretarz lubuskiego PSL Arkadiusz Dąbrowski oznajmił, że w Radzie Miasta Zielona Góra pierwszy raz w historii powstanie klub radnych firmowany przez Stronnictwo o nazwie PSL Zielona 2050.

Kosiniak-Kamysz powiedział, że posiadanie reprezentacji w parlamencie polskim i europejskim oraz sejmiku wojewódzkim jest dla PSL bardzo ważne, podobnie jak posiadanie wspólnego klubu w mieście Zielona Góra. Jak dodał, to jest dla Stronnictwa historycznym wydarzeniem. „To jest dobry moment. Jesteśmy reprezentacją parlamentarną idei samorządności. Jesteśmy tak zakodowani, bo nasz kod DNA jest taki, że w nim samorządność jest bardzo wyeksponowana” – zapewnił.

Według szefa PSL konieczne jest wprowadzenie nowej ustawy o finansowaniu samorządu terytorialnego, decentralizacja administracji i poszerzenie kompetencji samorządu terytorialnego.

Jak dodał, samorządy powinny otrzymywać 100 proc. zwrotu podatku VAT od inwestycji oraz subwencję oświatową w całości pokrywającą płace nauczycieli. Zdaniem polityka, powinny także zostać ustalone nowe zasady udziału samorządów w podatkach PIT i CIT. Zapewnił, że PSL ma w tych obszarach przygotowane konkretne ustawy.

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki powiedział, że współpracował już z prezesem PSL i nadal liczy na wspólne sukcesy. W zielonogórskiej radzie miasta będą teraz cztery kluby: Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, prezydencki Zielona Razem i PSL Zielona 2050 złożony z trzech radnych.

Na spotkaniu w Zielonej Górze była mowa m.in. o inicjatywie ustawodawczej PSL pn. "Uczciwa Polska", składającej się z trzech projektów ustaw mających być odpowiedzią na problemy demograficzne kraju, sytuację emerytów oraz na rynku pracy, była też mowa o wielu innych propozycjach ujętych w programie PSL. (PAP)

autor: Marcin Rynkiewicz

mmd/ par/