MŚ 2022 - awans Brazylii i Chorwacji, reprezentacja Polski już w kraju
Losy meczu "Canarinhos" z Koreańczykami rozstrzygnęły się już po pierwszej połowie, gdy faworyci prowadzili 4:0. Gole strzelili Vinicius Junior, Neymar z rzutu karnego, Richarlison i Lucas Paqueta.
Po przerwie Brazylijczycy wciąż czarowali swoją grą, mieli kolejne sytuacje, ale nie byli już tak skuteczni. Natomiast ambitni rywale strzelili w 76. minucie honorowego gola - Paik Seung-Ho.
W piątkowym ćwierćfinale Brazylia zagra z Chorwacją, która wcześniej tego dnia po rzutach karnych wyeliminowała Japonię (1:1, karne 3-1).
Pierwszy raz podczas mundialu w Katarze - a łącznie po raz 31. w historii MŚ - doszło do dogrywki i rzutów karnych. Bohaterem okazał się chorwacki bramkarz Dominik Livakovic, który obronił trzy "jedenastki".
Po 90 minutach i dogrywce było 1:1 - na gola Daizena Maedy w 43. minucie odpowiedział krótko po przerwie doświadczony Ivan Perisic.
Japończycy czwarty raz uczestniczyli w 1/8 finału MŚ. Jeszcze nigdy nie udało im się awansować do ćwierćfinału.
Natomiast Chorwaci, aktualni wicemistrzowie świata, udowodnili, że są specjalistami od serii rzutów karnych. Na poprzednim mundialu wyeliminowali w ten sposób Duńczyków w 1/8 finału i Rosjan w ćwierćfinale.
"Wygląda na to, że nie możemy się obejść bez odrobiny dramatu. Jesteśmy więcej niż szczęśliwi po awansie" - przyznał teraz kapitan Chorwatów Luka Modric.
Na razie nie ma żadnych niespodzianek w fazie pucharowej. Wcześniej awans wywalczyły Argentyna, Holandia, Francja i Anglia. We wtorek ostatnich ćwierćfinalistów wyłonią spotkania Maroko - Hiszpania oraz Portugalia - Szwajcaria.
Tymczasem reprezentacja Polski, która w 1/8 finału uległa Francji 1:3, wróciła w poniedziałek wieczorem do Warszawy. Na pokładzie czarteru było tylko 13 z 26 powołanych kadrowiczów plus bramkarz Kacper Tobiasz (nie był zgłoszony do turnieju).
Pozostali udali się bezpośrednio z Kataru na wakacje lub do swoich klubów. Wśród nich czołowi zawodnicy kadry, m.in. kapitan Robert Lewandowski, który rozpoczął już urlop, a także Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak.
W najbliższych dniach prezes PZPN Cezary Kulesza spotka się z selekcjonerem Czesławem Michniewiczem. Decyzja ws. przyszłości tego drugiego w kadrze narodowej powinna zapaść do końca roku.
Polscy piłkarze po raz pierwszy od 1986 roku wystąpili w 1/8 finału MŚ, ale nie brakuje głosów krytyki.
Włodzimierz Lubański, jeden z najlepszych zawodników w historii polskiego futbolu, przyznał, że jest zawiedziony postawą biało-czerwonych w Katarze.
"Oczekiwałem lepszej gry. Wynik to zupełnie inna kwestia. Przed mundialem słyszałem z wielu stron, że będziemy zadowoleni, gdy wyjdziemy z grupy. To była minimalizacja tego, co się chce osiągnąć. Na mistrzostwa świata jedzie się po coś więcej. Sam udział to za mało, a Polacy tylko wzięli udział. A celem dla sportowca, w tym wypadku piłkarzy, powinno być, żeby osiągnąć jak najwięcej w imprezie, jaka dla niektórych z nich może się nie powtórzyć" - powiedział PAP Lubański. (PAP)
bia/ cegl/