J.Kaczyński: wywiązaliśmy się z tego, co obiecaliśmy
„Myśmy przez cały czas obniżali podatki, one zostały obniżone w wielu wymiarach, a mimo wszystko pieniędzy było o ok. 1 bln zł więcej. To wynikało także ze wzrostu PKB i z inflacji w ostatnim czasie, ale to jest blisko 1 bln złotych więcej. Dzięki temu możemy wydawać ok. 80 mld zł na politykę czysto socjalną. Możemy wydawać dwa razy więcej w liczbach bezwzględnych na służbę zdrowia” – powiedział w sobotę w Zielonej Górze prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Zastrzegł, że z uwzględnieniem inflacji wzrost wydatków na służbę zdrowia wyniósł 75-80 proc. Dodał, że problem niskich płac w służbie zdrowia został już rozwiązany.
„Doświadczony lekarz z drugą specjalizacją – w tej starej wersji – od 10 lat ma dochód na poziomie 75 tys. zł miesięcznie, a wiec 900 tys. zł rocznie. Taką informację otrzymałem z rządu. Oczywiście, jeśli wziąć pod uwagę wszystkich lekarzy, to ten średni dochód jest niższy, ale nadal na przyzwoitym poziomie” – powiedział Jarosław Kaczyński.
Przypomniał, że dwukrotnie wzrosły wydatki na obronę i że w jeszcze większym stopniu wzrosły wydatki na obronność. I ten wzrost wydatków został osiągnięty bez tworzenia zagrożeń kryzysem finansowym. Dodał, że wzrost „oprocentowania obligacji”, który trwał przez chwilę, już się cofnął.
„Działamy skutecznie wobec wyzwań i w stosunku do tego, co obiecywaliśmy. I z tego się wywiązaliśmy. To ma znaczenie w sensie realnym, odnoszącym się nie tylko do różnych dziedzin życia, ale także jeśli idzie o sens demokracji. Jeśli demokracja ma polegać na tym, że w kampanii obiecuje się złote góry i potem tego się nie realizuje, to jest fikcja, to jest manipulacja nie demokracja. Jeśli jednak rządzący dotrzymują słowa, to mamy do czynienia z demokracją. W Polsce jest demokracja. W poprzednich latach była wielka manipulacja” – powiedział Kaczyński.
Dodał, że nie wszystko się udało i jako przykład porażki wskazał budownictwo mieszkaniowe. Przypomniał, że w ramach programu Mieszkanie plus powstało lub powstaje łącznie 40 tys. mieszkań.
„Musimy przystąpić do tego jeszcze raz, przełamać opór deweloperów, którzy mają wysokie marże i ich bronią, nie chcą, aby mieszkania były dostępne dla ludzi o średnich dochodach, a taki był nasz cel. To się okazało niewykonalne w trakcie tej wojny politycznej, jaką nam wytoczona, ale po trzecim zwycięstwie to będzie wykonalne” – stwierdził lider PiS. (PAP)
autor: Marek Siudaj, Marcin Rynkiewicz
ms/ mmd/ par/