Radio Opole » Kraj i świat
2021-12-04, 18:40 Autor: PAP

Białoruś/ Migranci „zniknęli” z publicznych miejsc, ale pewna ich grupa wciąż pozostaje w Mińsku

Przybysze z Bliskiego Wschodu, którzy od lata byli bardzo widoczni w Mińsku na ulicach czy w centrach handlowych, nagle „zniknęli”. „Sytuacja się zmieniła” – mówi PAP Kurd Aga, który ciągle jest w białoruskiej stolicy, ale ma coraz mniej nadziei na przedostanie się do Polski i Niemiec.

Centrum handlowe Galereja, w którym jeszcze na początku listopada można było codziennie zobaczyć setki mężczyzn mówiących po kurdyjsku lub arabsku, wyludniło się. W strefie gastronomicznej zajęte były w piątek pojedyncze stoliki, a restauracja kuchni bliskowschodniej Ramiz świeciła pustkami.


„Turyści”, bo tak nazywały migrantów białoruskie władze, zniknęli również sprzed budynku Galerei. Nie ma już rzędów plecaków i śpiworów, które przez kilka miesięcy, począwszy od lata, były tam stałym widokiem.


„Nie widzę tych ludzi prawie w ogóle” – mówi Sasza, który mieszka „w samym centrum tego centrum”, przy ulicy Kisielowa. „Wcześniej, spacerując codziennie z psem koło hotelu Białoruś (naprzeciwko Galerei), w pobliskim parku czy obok hotelu Jubilejnaja, spotykałem ich cały czas” – opowiada. Podejrzewa, że przyczyną może być pogoda – w Mińsku na dobre zaczęła się już zima, na ulicach leży śnieg.


Migranci, z którymi rozmawiała PAP, wyjaśniają, że „sytuacja się zmieniła”. „W Galerei jest niebezpiecznie. Milicja zatrzymuje ludzi i wywozi na lotnisko, na samoloty do Iraku, do Irbilu” – mówi Aga. Jest irackim Kurdem, na Białorusi jest już od ok. 40 dni.


„W ten sposób wyjechali już wszyscy moi znajomi, kilkanaście osób” – dodaje. On sam ciągle nie zdecydował się na wyjazd, chociaż, jak przyznaje, praktycznie stracił nadzieję na przekroczenie „zielonej granicy” z Białorusi do Polski.


„Również na granicy jest teraz inaczej. Białoruskie wojsko (pogranicznicy) nie pozwala na przekraczanie granicy. Wcześniej pomagało” – opowiada.


Kurdowie z Iraku, bo to oni stanowią większość wśród osób, które przybyły na Białoruś, by przedostać się nielegalnie do Polski, a potem do Niemiec, wciąż są w Mińsku. Wynajmują mieszkania w miejscach oddalonych od centrum, próbują podejmować ostatnie próby przejścia granicy.


„To jest moje marzenie - dostać się do Niemiec. Ale czuję, że zrobiłem już wszystko, co mogłem. I nie udało się” – wyznaje Aga. W strefie granicznej był już ponad 10 razy. Jego ubrania pachną ogniskiem.


Na „przeprawę” przez Białoruś wydał już ponad 6 tys. dolarów – to koszty wizy, przelotu do Mińska i pobytu w Mińsku oraz przejazdy taksówką na granicę (ok. 200 USD). Nie wchodzi w to jeszcze opłata za „transfer”, która miała być zrealizowana po dotarciu do Niemiec.


Roż jest już w domu, w mieście Sulajmanijja. Na własny koszt wyleciał do Dubaju, a potem do Irbilu w Iraku. Roż podjął dobrowolną decyzję o powrocie, gdy zobaczył, że przeprawa przez granicę jest niebezpieczna. Przyjechał na lotnisko w ubiegły czwartek, gdy usłyszał o bezpłatnym locie wywozowym Iraqi Airways, który jednak się nie odbył. Kupił bilet z przesiadką w Dubaju za własne pieniądze. Tego samego dnia zatrzymała go milicja i skierowała do odizolowanej strefy na lotnisku, gdzie migranci oczekiwali na iracki samolot. Zwrócił bilet.


„Na pierwszy i drugi lot nie załapaliśmy się, bo w pierwszej kolejności zabierano rodziny z dziećmi. W końcu poprosiliśmy, by nas wypuszczono i jeszcze raz kupiliśmy sami bilety. Po prostu nie chcieliśmy tam dłużej koczować” – relacjonował.


„Doleciałem. Inshallah, za dziesięć minut będę w domu” – napisał kilka dni temu.


Lotami repatriacyjnymi, organizowanymi przez władze Iraku, wyleciało już z Mińska ponad 2600 osób.


Z Mińska Justyna Prus (PAP)


just/ ap/


Kraj i świat

2024-06-26, godz. 23:00 MRiRW: minister Czesław Siekierski spotkał się z Krajową Radą Spółdzielczości Minister rolnictwa Czesław Siekierski uczestniczył w środę w posiedzeniu Komisji Spółdzielczości Rolniczej Zgromadzenia Ogólnego Krajowej Rady Spółdzielczej… » więcej 2024-06-26, godz. 22:50 MZ: niezbędna jest współpraca resortu zdrowia i MEN w dziedzinie zdrowia psychicznego dzieci Niezbędna jest współpraca resortu zdrowia i MEN w dziedzinie zdrowia psychicznego dzieci. Resort zdrowia przygotował projekt w tej kwestii - stwierdził w… » więcej 2024-06-26, godz. 22:50 Paszyk: Liczymy na dalszy rozwój współpracy z USA O współpracy Polski i USA w dziedzinie gospodarki i bezpieczeństwa rozmawiał w środę minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk z ambasadorem USA Markiem… » więcej 2024-06-26, godz. 22:40 Komunikat Totalizatora Sportowego (26-06-2024) Komunikat Totalizatora Sportowego Totalizator Sportowy Spółka z o.o. podaje wylosowane liczby w dniu 2024-06-26 o godz. 22:00W zakładach Mini Lotto wylosowano1… » więcej 2024-06-26, godz. 22:40 Komunikat Totalizatora Sportowego (26-06-2024) Komunikat Totalizatora Sportowego Totalizator Sportowy Spółka z o.o. podaje ilości i wysokości wygranych w grach losowychw dniu 2024-06-26 o godz. 22:00Ekstra… » więcej 2024-06-26, godz. 22:40 Sejm/ Projekt noweli ustawy o prawie autorskim ponownie skierowany do Komisji Kultury (opis) W związku ze zgłoszeniem podczas środowego drugiego czytania w Sejmie poprawek dot. m.in. uhonorowania czterech nowych kategorii twórców, definicji reemisji… » więcej 2024-06-26, godz. 22:30 ME 2024 - Czechy - Turcja 1:1 (bramka) Grupa F: Czechy - Turcja 1:1 w 66. min. Bramki: 0:1 Hakan Calhanoglu (51), 1:1 Tomas Soucek (66). Żółta kartka - Czechy: Antonin Barak. Turcja: Salih Ozcan… » więcej 2024-06-26, godz. 22:20 ME 2024 - Czechy - Turcja 0:1 (bramka) Grupa F: Czechy - Turcja 0:1 w 51. min. Bramki: 0:1 Hakan Calhanoglu (51). Żółta kartka - Czechy: Antonin Barak. Turcja: Salih Ozcan, Kenan Yildiz, Ismail… » więcej 2024-06-26, godz. 22:20 ME 2024 - Gruzja - Portugalia 2:0 (bramka) Grupa F: Gruzja - Portugalia 2:0 w 57. min. Bramki: 1:0 Chwicza Kwaracchelia (2), 2:0 Georges Mikautadze (57-karny). Żółta kartka - Portugalia: Cristiano… » więcej 2024-06-26, godz. 22:20 Sejm przerwał obrady Sejm w środę po godz. 22.15 przerwał obrady. Wznowi je w czwartek o godz. 9. » więcej
45678910
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »