Indie/ Wycofano się z reformy rolnej, która wywołała trwające ponad rok protesty
Zdaniem rządu reformy, które ułatwiały dostęp do rynku wielkich korporacji, miały zapewnić finansowanie niezbędne do rozwoju i modernizacji indyjskiej wsi. Według rolników, nowe prawo mogło się przyczynić do ich zubożenia i narazić na wyzysk ze strony koncernów.
Wcześniej w Indiach obowiązywały ceny minimalne na niektóre płody rolne, a rząd skupował po nich ryż i pszenicę. Reformy z 2020 roku miały na celu rozluźnienie tych zasad, które chroniły drobnych rolników przed całkowicie nieuregulowanym wolnym rynkiem i dyktowaniem cen przez korporacje - informuje telewizja CNN.
W trwających ponad rok protestach przeciwko przyjętym ustawom brały udział dziesiątki tysięcy rolników, wielu z nich koczowało na obrzeżach Nowego Delhi, stolicy Indii. Choć premier Narendra Modi ogłosił już wycofanie się z reformy, rolnicy kontynuują protesty domagając się m.in. poszerzenia katalogu produktów, na które obowiązują gwarantowane ceny.
Protesty są dużym wyzwaniem dla Indyjskiej Partii Ludowej (BJP), której liderem jest Modi - ocenia CNN. Na początku 2022 roku odbędą się wybory do parlamentów siedmiu indyjskich stanów, w tym najludniejszego z nich, żyjącego głównie z rolnictwa Uttar Pradeś, w którym na razie rządzi BJP.
Modi ogłosił wycofanie się z reformy 19 listopada. Na początku obecnego tygodnia decyzja została przegłosowane przez obie izby indyjskiego parlamentu. W środę nowe ustawy znoszące te przyjęte w 2020 roku zostały podpisane przez prezydenta Indii Ram Nath Kovinda. (PAP)
adj/ ap/
arch.