O odznaczeniu Tisy Żawrockiej-Kwiatkowskiej poinformowało w poniedziałek PAP Biuro Rzecznika Praw Dziecka.

"Za waszą pomoc ciężko i nieuleczalnie chorym dzieciom, za wasz codzienny trud niesienia ulgi w cierpieniu, za wspieranie rodzin i samotnych matek w kryzysie – należą wam się słowa najwyższego uznania. Jesteście wspaniali, dziękuję wam za to z całego serca. Powiedziała pani kiedyś, że jesteście fabryką cudów. Niech ta Wasza +produkcja+ trwa i trwa – powiedział Mikołaj Pawlak, wręczając szefowej Gajusza Złoty Krzyż Zasługi przyznany przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Tisa Żawrocka-Kwiatkowska od 1998 r. pomaga dzieciom ciężko i nieuleczalnie chorym. Impulsem do założenia fundacji był tragiczny moment życia jej syna Gajusza. Chłopiec przebywał w szpitalu prawie od urodzenia. Gdy miał 8 miesięcy, lekarze zaczęli przygotowywać matkę na jego śmierć. Obiecała wtedy, że jeśli jej syn przeżyje, założy fundację, która będzie opiekowała się chorymi dziećmi. Kilka dni później Gajusz wyzdrowiał, a ona dotrzymała słowa.

Jak podaje biuro RPD, działająca od 23 lat Fundacja Gajusz jest obecnie jedną z największych organizacji pozarządowych w woj. łódzkim, a pod względem działań i liczby podopiecznych wyróżnia się w skali kraju. Prowadzi hospicja dziecięce, Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny Tuli Luli oraz Centrum Terapii i Pomocy Dziecku i Jego Rodzinie Cukinia. Każdego roku wspiera ponad 500 rodzin, które znalazły się w kryzysowej sytuacji. Organizacja zatrudnia ponad 130 osób i ma prawie 500 wolontariuszy.

Najnowsze dokonanie szefowej Gajusza to utworzenie kameralnego domu dziecka. Prowadzi go Fundacja Moje Drzewko Pomarańczowe. Swoje miejsce na ziemi znalazło tu ośmioro dzieci w wieku od 4 do 17 lat. Każde z nich ma za sobą traumatyczne przeżycia. Wszystkie korzystają z terapii w Centrum Cukinia.(PAP)

Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska

agm/ joz/